Rekordowy poziom lęku, depresji i samobójstw wśród dzieci i młodzieży.

Duży wzrost odsetka przypadków zaburzeń zdrowia psychicznego u dzieci i nastolatków wynika w dużej mierze z obserwowanego spadku możliwości swobodnej zabawy, samodzielnego poznawania okolicy i angażowania się w działania bez bezpośredniego nadzoru ze strony dorosłych - alarmują naukowcy.

[SpokoZiomek]

A teraz przebadajcie przesiewowo dorosłych pod względem zaburzeń psychicznych to statystyki w-----e w kosmos. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Z151]

@SpokoZiomek: oj tak. Szczególnie seniorzy. Tylko oni nigdy by się nie dali przebadać bo im przecież nic nie jest. Tak jak mój stary, który ewidentnie ma problemy i do mnie ma pretensje że sam jest chory i mam zaburzenia, z których połowę mi sam zafundował właśnie takim podejściem.

[Kantor_wymiany_mysli_i_wrazen]

@SpokoZiomek: @Z151 To nie jest śmieszne nic a nic, ale prawdziwa najprawdziwsza prawda.( ͡° ʖ̯ ͡°)

[Opryskus69]

Wy chyba szukacie powodów w innym miejscu. Wskazujecie na covid i lockdown. Być może, ale ja bym szukał w innym miejscu. W internecie, tv, mediach społecznościowych jest takie ciśnienie na bycie bogatym, podróże zagraniczne, imprezowanie i ogólne bycie najlepszym we wszystkim, że nie każdy daje radę. Wśród rówieśników jeśli nie pijesz, nie palisz, nie chodzisz na imprezy, nie masz super ciuchów (jak patrzę na te panny w tych szerokich jeansach to mnie

[SzalomMosterdzieju]

@Opryskus69: 15 lat temu było to samo, może z wyjątkiem podróży i zamiast smartfonów były nokie z symbianem s60 ( ͡° ͜ʖ ͡°). Na pewno problem nie jest nowy.

[niepoprawny_pesymista]

@SzalomMosterdzieju: Dokładnie tak jak piszesz, ja bym nawet zaryzykował stwierdzenie, że te 20 lat temu pod pewnymi względami było gorzej niż obecnie: zdecydowanie dużo większe bezrobocie i bieda niż teraz, brak perspektyw, większy poziom patologi etc.

[Z.....r]

Widzę to w swoim otoczeniu. Córa chodzi sama do szkoły, a jest w drugiej klasie. Zaczeła chodzić w drugim półroczu 1klasy. Teraz jest w drugiej klasie i z tego co mówiła, to tylko ona i jeszcze 2 koleżanki chodzą i wracają same. Cała reszta klasy czyli ponad 20 osób nadal tylko z rodzicami i to są dzieciaki z osiedla.

[Casp1337]

@Zielony_Ogr patologia pod okiem czujnego bezrobotnego rodzica (tak zakładam).

[Z.....r]

@Hymenajos: wiesz co mi sie wydaje, że problem się rozpoczyna już w przedszkolu. Jak moja chodziła do przedszkola to nigdy ani jej nie pomagałem w ubieraniu, ani rozbieraniu, wszystko musiała ogarnąć sama i pomagałem tylko wtedy gdy było to konieczne, a z tego co widzę gdy teraz chodzę z jej młodszą siostrą, to w zasadzie na palcach jednej ręki można policzyć rodziców którzy robią tak jak ja. Cała reszta robi

[SweetieX]

dzieciaki porownuja sie z innymi - depresja jest powodowana tym, ze czuja sie brzydsi od innych, nie osiagaja sukcesow jak rowiesnicy, nie sa dobrzy w sporcie, jezykach itd. w dodatku porownuja swoja rodzine z innymi - czuja sie gorsi, kiedy np. ich matka jest sprzataczka, a matka kolegi z klasy notariuszka

[CzasemTuZerkam]

@SweetieX: porównywanie to nie jest jedynie problem szkolny i problem dzieci. Całe system jest na tym zbudowany. Najpierw oceny i ustawianie do pionu w hierarchii w klasie, potem powtórka w pracy, wypłata i ciągle przypisywanie do jakiejś wymyślonej klasy społecznej na podstawie przeróżnych kryteriów w zależności co komu w danej chwili pasuje. No ale ludzie widocznie to lubią, bo tylko nieliczni nie biorą udziału w zabawie.

[H.....0]

to nie jest jedynie problem szkolny i problem dzieci. Całe system jest na tym zbudowany

ludzie widocznie to lubią, bo tylko nieliczni nie biorą udziału w zabawie

@CzasemTuZerkam: To, że problematyczny system jest uwielbiany przez masochistów, potwierdza jedynie, że aby go wyeliminować, należy najpierw unieszkodliwić masochistów notorycznie zmuszających innych do rozpoczęcia w nim udziału.

[glass3]

Mam takie wrażenie że moje roczniki (91) były ostatnimi dziećmi co bawiły się same pod blokiem. Jeszcze przed pandemia zauważyłem że dzieci znikły z przestrzeni publicznej.

Generalnie patrząc się jak wychowuje moja siostra swoje dzieci to masakra, wszytko muszą robić pod nadzorem dorosłego, 8 latka to jakaś masakra ona nie umie bawić się sama musi angażować dorosłego praktycznie cały czas w każdą zabawę.

[elemenTH]

@glass3 trochę masz rację ale trochę nie. Jak zawsze "to zależy" kto, co, gdzie i jak. U mnie 11 latek jak by mógł to by grał w piłkę 12 godzin dziennie ale żeby tak wyjść i być na dworze to średnio bo w mieście nie mają co robić, czasem pojeżdżą rowerem z kolegami. Za to jak jedzie do dziadków na wypuzdowo, na wakacje czy jakiś wolny czas to tam praktycznie cały

[El_Kamilos23]

@elemenTH: No właśnie o tym pisze Twój przedmówca. Chwilę pojeździ na rowerze i się znudzi. Ja z kolegami co chwilę wymyślaliśmy nowe gry i zabawy na podwórku codziennie. Zawsze najpierw siadaliśmy na schodach i robiliśmy burzę mózgów i wybieraliśmy w co się bawić.

[m.....s]

Do roboty w polu zagonić to od razu odechce się depresji. Albo jak to mój tata mawia "najpierw się wyucz, znajdź pracę, dorób się, a potem bierz się za głupoty". Za głupoty czytaj kontakty typu segzy, związki.

[Spring90]

Niech się przyzwyczajają o później lepiej na pewno nie będzie

[CzasemTuZerkam]

@SweetieX: czyli pełny sukces edukacyjny i wyśmienite przygotowanie do przyszłej pracy :P

[severnight]

jak zapracowani, zestresowani rodzice z depresją i problemami mogą wychować dzieci bez depresji i problemów? jak ludzie, którzy nie potrafią rozmawiać o problemach mogą je rozwiązać?