Tak nauczycielka oceniła sprawdzian. "Chłopiec zwątpił, że umie liczyć"

Alina Czyżewska, aktorka teatralna i działaczka polityczno-społeczna, wrzuciła na swój facebookowy profil długi post przedstawiający, z jaką niesprawiedliwością musiał zmierzyć się uczeń pewnej szkoły podstawowej. Mimo poprawnych obliczeń, dostał chłopiec najniższą możliwą ocenę.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 527
- Odpowiedz






Komentarze (527)
najlepsze
Przykład to 7 + 5 = 7 + 3 + 2 = 12
Nauczycielka z tego co podejrzewam wykombinowała to tak że 1wszy składnik zostaje a drugi jest rozbijany dowolnie przez ucznia, superkid.pl napisał na fejsie że przy takim poleceniu być może nauczycielka to zinterpretowała tak że dopełnia się 1wszy składnik do
Nie oceniam nauczycielki, ale sam fakt.
Problem w tym, że wielu "aspergerów" to osoby wybitnie zdolne matematyczne.
Natomiast już od lat jest tendencja że nikt rozsądny nie będzie się użerał z dziećmi i rozrośniętym ego ich rodziców za małe pieniądze. Wprawdzie nie ma jeszcze łapanek na nauczycieli, ale już dawno nie ma nauczycieli z powołania.
Coraz częściej można można przywoływać dowcip: gdy zdaję sobie sprawę jacy z nas są inżynierowie, to aż się boję iść
W każdym razie nie było to takie jasne o co w tym zadaniu chodzi.
Wzór wyglądał tak: do największej liczby dodaj składniki drugiej liczby, tak aby najpierw uzyskac dopełnienie do 10.
A w tym zadaniu raczej nie chodziło o sprawdzenie umiejętności liczenia, tylko o umiejętność zanalizowanie wzorca rozwiązania, wyłapanie schematu rozwiązywania i powtórzenie tego schematu na innych przykładach...
1. Weź wiekszą liczbę, daj ją jako pierwszą
2. Mniejszą rozbij na dwa składniki tak, żeby pierwszy po dodaniu do większej liczby dał 10.
Bo z jego odpowiedzi widzę, że regułę tę złamał tylko raz, przy 5+6.
Co jest złego w zidentyfikowanym przez niego schemacie, że nie chcesz mu go uznać?
Przykład się w niego wpasowuje? Tak. Upraszcza liczenie? Tak.