Tak nauczycielka oceniła sprawdzian. "Chłopiec zwątpił, że umie liczyć"

Alina Czyżewska, aktorka teatralna i działaczka polityczno-społeczna, wrzuciła na swój facebookowy profil długi post przedstawiający, z jaką niesprawiedliwością musiał zmierzyć się uczeń pewnej szkoły podstawowej. Mimo poprawnych obliczeń, dostał chłopiec najniższą możliwą ocenę.

[BigShow]

Pomijając błędną ocenę nauczycielki, to pytam poważnie, czemu ma służyć to zadanie? Bo domyślam się, że ma być "łatwiej" dodawać mniejsze liczby, ale w zadaniu ani w przykładzie nie jest to wyjaśnione. Jeśli dziecku, które jest na poziomie uczenia się dodawania do 20 nie powie się prosto, że "dodawanie kilku mniejszych liczb może być prostsze niż dwóch większych" to dzieciaki starają się zgadnąć jakie ma być rozwiązanie, a nie nauczyć się rozwiązywać

[Mariano_Butino]

@BigShow: cytując komentarz z artykułu: "Możliwe że to wstęp do dodawania liczb dwucyfrowych, gdzie pierwszą się zostawia w spokoju, a drugą rozbija do doliczania. To ważne żeby pierwszą zostawić w spokoju, bo inaczej robi się bałagan i to generuje pomyłki po przejściu do odejmowania liczb dwucyfrowych. Dzieci potem przy odejmowaniu też zamieniają i odejmują w którą stronę im wygodniej. Trzeba wyrobić nawyk"
Za moich czasów liczyliśmy w słupku, teraz uczą

[S.....u]

Dla nauczycielki, która sprawdzała ów test, najwyraźniej nie zależało na docenieniu faktu, że chłopiec posiada umysł matematyczny i potrafi rozwiązać poprawnie zadanie, choć na swój własny sposób. Mimo poprawnych obliczeń, w kilku miejscach widzimy, że osoba sprawdzająca zadania nie przyznała mu punktów.

Glowny powod przez ktory z matematyki zawsze mialem piatki po czym nastala pierwsza gimnazjum i reszte szkoly przelecialem ledwo na dwojach po czym egzamin gimnazjalny czesc matematyczna zdalem z wynikiem

[triple_trouble]

Kiedyś na studiach budowlanych pani prowadząca kazała policzyć ramę. Ale rama miała za dużo podpór (czy jakoś tak) i po prostu nie dało się tego zrobić tą metodą. Grupa mozoliła się z pół godziny i nic z tego nie wychodziło. W końcu jeden student zdobył się na "podważenie autorytetu". Pani nie robiła problemu, błąd skorygowano, obliczenia dokończono. Później pani zrobiła doktorat z mechaniki budowli bodaj. Ćwiczenia z nią były fajne bo to

[yy4Olo]

No, ale spora część była dobrze, więc nawet jeśli "zgadł", to "najniższa możliwa ocena" raczej nie zachęca do poprawy.

[Trelik]

@yy4Olo: jak na studiach 50% to trója ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Darko69]

Tak hamuję się kreatywność dziecka.

[gabaoth]

@Darko69 nie ta nauczycielka zwyczajnie jest idiotką i brnie w zaparte - jej sugestie nie trzymają się kupy i podane przez nią przykłady nie stosują się do żadnej powtarzalnej reguły. Dzieciak podszedł do sprawy analitycznie i wyciągnął wniosek, że wzór sugeruje, rozbijanie składników na mniejsze sumowalne do 10 plus reszta jedynym jego błędem jest to, że rozbijał na mniejsze składniki liczby które mu akurat pasowały a nie drugi składnik jak sugeruje

[glass3]

Nauczycielka też źle to zrobiła jak poprawiała, bo wzór ewidentnie wskazuję że liczba środkowa powinna być większa od ostatniej tak więc też powinna dostać jedynkę. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Smartek]

@glass3: Moim zdaniem w zadaniu chodziło o to, żeby rozbić dowolną w taki sposób, aby pierw dodać do pełnej dziesiątki i potem dodać "resztę" :D

[krzywy_odcinek]

Pamiętajcie. Określcie przynajmniej domenę funkcji, by dostać z zadania chociaż ten jeden punkt ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Charles96]

Dostałem kiedyś szmatę bo użyłem całek w technikum dla jaj, obliczenia wyszły poprawne ale nie wpasowałem się w klucz( ͡° ͜ʖ ͡°)

[x.....x]

I takie dzbany chcą podwyżek...

[sl4v3x]

@xDawidMx: Należą im się. Co prawda pracują tylko 18 godzin tygodniowo ale za to uczą katastrofalnie albo wręcz ogłupiają dzieci. Jak najbardziej należy im się podwyżka.