Jak to jest być dyspozytorem idiotą
Gazeta.tv prezentuje: Pięcioletni Kuba Żurkiewicz z Namysłowa uratował swoją mamę podczas ataku epilepsji. Mały Kuba zadzwonił pod numer 999, żeby wezwać karetkę, ta dotarła na czas, a ratownicy udzielili niezbędnej pomocy.
- #
- #
- #
- #
- #
- 234
- Odpowiedz







Komentarze (234)
najlepsze
Kuźwa w google by sobie wpisał ten adres i obczaił czy to 502 czy 5/2 czy może 52. Spytałby dzieciaka czy obok jest jakaś stacja albo sklep a przede wszystkim postarałby się go uspokoić (że już jedziemy, zaraz pomożemy) to ze 3 razy lepiej by się dogadał.
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie znają się na ratownictwie więc przy każdym zagrożeniu zdrowia i życia przełączają na 999.
Nie znają miast! Przez co straż pożarna nie może trafić w rejon np. łąk.
Częste
- Proszę Panią, ale jak Pani podaje adres, to trzeba miasto podać.
Zapomniałam o tym, bo zawsze jak się pizzę/taksówkę zamawia