Wpis z mikrobloga

@L_DiCarlo: szukasz w necie dokumentu odpowiedniego, podpisujesz sie, szukasz świadka który sie podpisze, zanosz proboszczowi i teoretycznie powinien Cie wypisać bez problemu
  • Odpowiedz
@L_DiCarlo: Fachowo nazywa się to apostacja. Z tego co kojarzę, trzeba pójść do parafii w której było się ochrzczonym ze swoim aktem chrztu i powiedzieć proboszczowi że chce się wypisać i powypełniać jakieś papiery.
  • Odpowiedz
@L_DiCarlo: Po co się wypisywać? Jak dla mnie umowa zawarta wbrew woli lub będąc w nieświadomości jest nieważna, a to że jakiś ksiądz twierdzi coś innego to jego sprawa. Wypisując się z kościoła nic nie tracisz / nic nie zyskujesz. Nie rozumiem po co to robić. Jeśli jesteś ateistką to nie jesteś częścią kościoła i tyle.
  • Odpowiedz
@LordOfTheBananas: No ale to chyba indywidualna sprawa i decyzja czy ktoś chce się wypisać czy nie. Dla Ciebie nieważne, a ja bym wolała żeby nikt nie miał moich dokumentów (których w sumie nawet nie mogłam podpisać :D) w chałupie. Ot tak dla zasady.
  • Odpowiedz