Wpis z mikrobloga

@nodikv: Dobrym zwyczajem jest, że napiwku daje się 10% zapłaconej kwoty. U nas nie ma kultury zachowania w lokalach, niestety (w wielu krajach napiwek w kwocie innej, niż 10% to wręcz obraza personelu).
@Pancernik-Kulowaty_1:

1. Idę do restauracji.

2a. Idę do normalnej restauracji. Tam kelner doradza mi co wziąć, podaje kartę dań, przynosi posiłek, odnosi naczynia.

2b. Idę do McD: płacę 15 zł za posiłek. Sam go zabieram do stolika i jem. "Naczynia" wyrzucam.

Wiesz dlaczego taniej jest w McD? Ze względu na wizerunek, jakość potraw, brak obsługi, brak zmywania, itp. McD ponosi koszty mniejsze względem normalnej restauracji. W cenach w normalnej restauracji, oprócz
@piker: To jest idiotyczny zwyczaj i dlatego będę go krytykował. Z jakiej paki masz mieć OBOWIĄZEK dać komuś coś za to, że wykonuje swoją pracę?

Kasjerce w Tesco też dajesz napiwek? Doardcy od kafelek w OBI również dorzucasz napiwek od mk kafli które polecił?

Owszem, daję napiwki, ale jeśli ktoś jest miły i akurat mam dobry humor.
@nodikv: Nie masz żadnego obowiązku! Kompletnie żadnego! Ale jak już dajesz ten zasrany napiwek, to chociaż nie zachowuj się jak wąsaty janusz co rzuca 5zł "napiwku", żeby się poczuć lepszy. To bardziej poniżanie dla pracownika, niż gratyfikacja.

@piker: Ja się nie znam, w restaurcjach nie bywam i nie wydaje kwot powyżej 100 zł jednorazowo na jedzenie. Jak zamawiam sobie pizze do do domu to daje dostawcy ok. 5 zł i uważam, że to jest dobra gratyfikacja. Gość zarabia pewnie w okolicach 8 zł, jeśli raz na godzinę ktoś dorzuci mu tego piątaka to będzie miał 13 zł za godzinę pracy. W wielu innych, bardziej wymagających zawodach się zarabia
@nodikv: HHAHAHAHAHA!! Znajdź mi pizzerię, gdzie zapłacą 8zł za godzinę?! Chyba, że wliczając paliwo do auta, które w 99% przypadków należy do dostawcy. Dostawcy pizzy zarabiają góra 6zł, najczęściej około 4zł za godzinę, reszta z napiwków (nawet w ogłoszeniach o pracę jest "stawka podstawowa plus atrakcyjne napiwki").
@piker: Nie wiem jak w Gdańsku, być może mówisz prawdę, ale we Wrocławiu 7/8 zł dla dostawcy to jest norma. Nikt by tu nie pracował za mniej jako dostawca. Mam kolegę, który robi jako dostawca w pizzerii (akurat pizza od nich mi nie smakuje, wiec nie zamawiam) i dostaje 7 zł w tygodniu i 8 zł w weekendy na rękę. Skuter firmowy, szef zalewa paliwem bo nic to to nie pali
@Pancernik-Kulowaty_1:

Ja #!$%@?, 5 zł to pewnie nie wiele mniej niż Twoja stawka godzinowa i jeszcze mówisz, żeby klienci sobie to wsadzili w dupę? Obyś nigdy nie dostał więcej napiwku w takim razie. Jeśli restauracja nie zaznacza na paragonie, że jakiś procent to napiwek to dobra wola klienta w zostawieniu Ci napiwku, który nie powinien być mniejszy niż przysłowiowa cena piwa. #!$%@? mnie takie podejście. Pamiętaj, że pracujesz w usłudze.