Czy tylko mi wydaje się że tacy twórcy jak #ksiazulo czy #mrkryha szkodzą branży gastro (a przynajmniej ich zj€bana widownia)? Jest sobie kebab na Zapizdowie Starym, smakuje spoko, lokalsi mają gdzie zjeść za niewielkie pieniądze. Aż tu nagle przyjeżdża znany jupiter, mówi że dobre i się zaczyna - kilometrowe kolejki, ceny w górę, czasem jakość w dół i po paru miesiącach knajpa się zamyka xD. Źle że zacierana jest granica między wykwintnymi restauracjami a fastfoodem - przynajmniej jeśli chodzi o cenę i ogólne podejście. Niedługo będziemy skazani tylko na hotdogi z żabki, bo każdy kebab będzie kraftowy, samorobiony i muala, i będzie kosztował 50 zł za małą tortillę. #youtube #jedzzwykopem
@niemczarek_owiecki: Oni sami w sobie nie szkodzą. To właśnie ta swołocz, która nie ma własnego zdania demoluje te biznesy i rozwala klientelę. Książulo im mówi: To jest dobre! I oni tam idą i się zachwycają nawet jak nie smakuje - KSIĄŻULO powiedział i tak jest. DObrze tam iść, zrobić sobie zdjęcie z kolejki i jeszcze trzy godziny później jak już się je. Najlepiej jak bar jest obskurny - bo to
@niemczarek_owiecki: jakieś p------e myślenie masz... bo w uproszeniu mówisz, że jak ktoś robi cholerną robotę, to nie należy mu się pochwała, sukces i korzyści finansowe... w normalnym kraju taki właściciel knajpy zatrudniłby więcej osób, otworzyłby kolejne lokale a sam czuwałby nad zaopatrzeniem, jakością, administracją.. a u nas tylko narzekanie, że dużo ludzi przychodzi i więcej trzeba robić.. no k---a, jak za komuny, gdzie klient to wróg i szkodnik.
@Emill: mały kebab/bar mleczny/pizzeria na rynek lokalny nie nabierze nagle mocy przerobowych dla bandy gimbów z całej Polski. A Ksiapulo musi być tego świadomy jak robi to za n-tym razem
@niemczarek_owiecki to chyba tylko polski przedsiębiorca król gastronomii jest w stanie zrozumieć, dlaczego napływ klientów i darmowa promocja musi skutkować obniżeniem jakości i podniesieniem cen xD
Przecież to nie ma żadnego sensu, a jak już to gastro dalej psuje ten Janusz
#youtube #jedzzwykopem
w normalnym kraju taki właściciel knajpy zatrudniłby więcej osób, otworzyłby kolejne lokale a sam czuwałby nad zaopatrzeniem, jakością, administracją.. a u nas tylko narzekanie, że dużo ludzi przychodzi i więcej trzeba robić.. no k---a, jak za komuny, gdzie klient to wróg i szkodnik.
Przecież to nie ma żadnego sensu, a jak już to gastro dalej psuje ten Janusz
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora