Aktywne Wpisy
czarrny +3
Czy Waszym zdaniem opłaca się brać AC do auta o wartości 26k? Auto będzie użytkowane w dużym mieście.
Koszt AC 1488zł.
#motoryzacja #finanse #kiciochpyta
Koszt AC 1488zł.
#motoryzacja #finanse #kiciochpyta
źródło: temp_file1182500063809495684
Pobierz
dos_badass +95
źródło: 20251130_113723
Pobierz




Ogólnie wydaje się to dobra baza dla dalszego rozwoju, ale obawiam się że w EU 5 syndrom "gra się kończy po 100 latach" będzie jeszcze silniejszy. Za życia jeszcze pierwszego władcy można wysnowballować ekonomię do poziomu gdzie już nie ma na co złota wydawać i to wcale bez jakiegoś wielkiego spoceństwa.
Problem jest taki, że w EU 5 meta jest znana już na dzień dobry. Co trzeba robić? Zwiększać wpływy korony. Wszelkimi sposobami. Centralizacja, łapanie wszystkich za mordę. Wychodzi z tego ostatecznie, że tak naprawdę to my nie gramy tym "duchem narodu" czy jak tam zwał, tylko jednak bardziej rodziną królewską mimo wszystko, której zależy na trzymaniu wszystkich ciasno za pysk żeby nie wierzgali.
Aczkolwiek centralizacja może być dobra early game a potem już nie - ale tak naprawdę przez 100 lat można osiągnąć w tej grze większość celów aby potem nikt nam już nie fiknął. Jak będziemy mieli 50+% crown power to chyba sami sobie możemy sejmy przegłosowywać i mogą nam skoczyć cwele.
Na plusy na pewno:
- że manpower nie spawnuje się z dupska tylko bazuje na realnej populacji, przez to grając Polską czuć jednak że to jednak zadupie obesrane gdzie mieszka cały 1 milion ludzi i z tego po prostu wielkiego wojska się nie wytworzy, to sprawia że rywalizacja z zachodnimi potęgami które mają ludzi jak mrówek jest trudna i będzie bardzo długo trudna (ale to dobrze)
- że ekonomia bazuje na jakichś sensownych surowcach i potrzebach populacji gdzie się balansuje popyt i podaż, to jest fajne, ale trochę łatwo trade capacity osiągnąć i trzeba ciut za mocno iść w autarkię
- corowanie trwa bardzo długo i jest ciut "clunky", trudno mi powiedzieć czy to dobre czy niedobre - wolałbym w sumie w miarę szybkie corowanie, czy raczej nawet brak corowania - po prostu malujemy teren i on samoistnie przez "zasiedzenie" się powinien corować jak go utrzymamy, mechanika corowania mi się nie podobała w EU IV i tutaj też bym ją w-----ł, bo to obsadzenie tam własnej administracji to coś co następuje stosunkowo szybko - a potem po prostu zostaje utrzymywanie porządku aby się nie wyrwali
- fakt że nie da się wszędzie utrzymywać pełnej kontroli co ogranicza korzyści z blobbowania, a to co my nie ukradniemy - to ukradną rebelianci i wspomogą swoje dążenia, IMO rebelie i problemy wewnętrzne to powinny być prawdziwe empire-killery, wszystko byle nie superstabilne bloby z EU4, wolę żeby się jakiś kraj od czasu do czasu zapadł jak Bizancjum ma teraz w naturze niż zajmował pół Europy i z jakichś przyczyn się nikt nie buntuje
IMO będzie w---------e ale za rok albo dwa.
PS. Czy udało się komuś wysępić PU z Litwą jako Polska? Bo serio nie mam pojęcia jak wygenerować ten event.
@Khaine: To zawsze będzie problemem tych gier i nie widzę tu jakiegoś rozwiązania, jak nauczysz się ogrywać system i
Chyba =musisz być uleglym wobec szlachty XD
Gospodarka i system podaż-pobyt jest dość złożony, choć sprawny gracz spamiąc budynkami szybko osiągnie mocną pozycję w światowym handlu.
System wojen i bitw jest bardzo fajny, czuć siłę poszczególnych jednostek.
Z tym, że pójście historyczną ścieżką w wypadku Polski, wzmacnia szlachtę i jest nieopłacalne. Bardziej opłaca się ruszanie na Krzyżaka i odbijanie Śląska od Czech oraz trzymanie sojuszu z Węgrami.
Także IMO liczenie czasu w godzinach wyleci, bo jest niepotrzebne i coś będą kombinować aby się nie wygrywało gry w
Póki co rozegrałem trochę Islandią żeby poduczyć się mechanik, potem Holandią gdzie dostalem w------l. Teraz gram Polską już
@DonTadeo realnie z państw, które wymieniłeś to tylko Francja miała w XIV wieku realne podstawy żeby się stać potęgą. Austria/Habsburgowie nabrali znaczenia dopiero w 16 wieku po kongresie wiedeńskim, a to 200 lat po początku gry