Wpis z mikrobloga

Drodzy palacze,
czy któryś z Was byłby tak uprzejmy i wytłumaczył mi ten fascynujący fenomen: dlaczego, gdy palicie w aucie, to po skończeniu papierosa magicznie musicie wyrzucić kiepa przez okno na ulicę?
Czy to jakiś rytuał oczyszczenia? Zaklęcie sprawiające, że pet wyparowuje w powietrzu?
Bardzo proszę o wgląd w ten proces myślowy, bo może coś przegapiłem w tej filozofii dymu i popiołu. Czy aż tak lubicie żyć w syfie i Wam to nie przeszkadza? Czy jak się wyrzuci peta na ulicę to on się potem magicznie sam posprząta?

#bekazpodludzi #palaczetopodludzie
  • 31
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

do wnetrza auta zeby j----o i cale auto zasmierdlo? wyrzucam przez okno i po problemie.


@stary_grat: ja pieprzę, czemu komentarz bezczelnego patusa ma najwięcej plusów?

Wykop coraz mocniej zmienia się w siedlisko prymitywów, troglodytów i patologii ( _)
  • Odpowiedz
Sam nie palę, ale fakt faktem w "nowych" (młodszych niż 20 lat) samochodach najczęściej fizycznie nie ma o co peta wygasić bez niszczenia, brak popielniczki i wszystko z tworzyw sztucznych. Jakby były popielniczki to pewnie ludzie by z nich korzystali, wygodniej przecież niż otwierać okno, do wyrzucenia, szczególnie że wyrzucać trzeba uważnie żeby nie wpadł spowrotem i nie zaczął podpalać tylnej kanapy ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@stary_grat: jeśli ot tak wyrzucasz sobie peta za okno, nie widzisz w tym nic złego i jeszcze wyśmiewasz OPa który krytykuje takie zachowanie to określenie patus i brudas jest jak najbardziej adekwatne.

Jesteś z tych co zostawiają śmieci w lesie no bo przecież nie ma śmietników. Gardzę
  • Odpowiedz