Wpis z mikrobloga

@pokpok: bo nie przestrzegaja. Zasadniczo w Polsce rower przez dekady byl postrzegany jak pieszy i kazdy mial go w dupie, wlacznie z urzędnikami planującymi infrastrukturę. Dopiero od kilkunastu lat w koncu jest uważany za normalnego uczestnika ruchu, niestety ani zaszłości ani buta zwlaszcza amatorów spandexu nie pomaga. To samo nadal wielkie braki w infrastruktrurze zwlaszcza poza duzymi miastami.

A ze debile jezdza po drogach kazdym srodkiem transportu to inna kwestia.
  • Odpowiedz
@pokpok: Nie przestrzegają bo w przeciwieństwie do samochodów - w tym pseudokraju nie da się go przestrzegać.
Samochody, motocykle ani nawet motorowery nie mają nagle znienacka znaków zakazujących wjazdu na normalnych drogach, a rowery tak i to bardzo często.
Kierujący samochodami i tak łamią prawo, mimo że w przeciwieństwie do rowerzystów - są w stanie się przemieszczać po krajowej sieci dróg zgodnie z przepisami.
  • Odpowiedz
@Matpiotr: tez przestrzegam, a jezdze i autem i rowerrem. Fajnie, ze przestrzegasz, ale generalnie ludzie nie przestrzegają - począwszy przez jezdzenie po wąskich chodnikach, pod prąd DDRami az do jezdzenia po pasach i na czerwonym. Nawet nie wiedza, kiedy rower ma pierwszenstwo na przejezdzie, a kiedy nie. Jesteśmy w sporej mniejszości.
  • Odpowiedz