Wpis z mikrobloga

@mam_kosmate_mysli: no nie zgadzam się. To, że ktoś się na coś nie zgadza, w łóżku czy poza nim, zwyczajnie oznacza że nie chce tego robić i tyle. Jeśli ona zaproponuje wyruchanie mnie dildosem w kształcie smoczego ogona, a ja się nie zgodzę, to mam kija w dupie i tyle? ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@mam_kosmate_mysli: nie, najważniejsze jest uszanowanie przestrzeni partnera. Moja żona robi różne wygibasy i jest otwarta na wiele rzeczy, ale są też takie na które się nie zgadza. Nie obraża się, że pytam tak ja bym się nie obraził, zwyczajnie odmawia bo nie ma ochoty spróbować i to jest ok.
  • Odpowiedz
@Prawdziwy_Oponiarz no wiadomo że nie jest to najważniejsze, ale sam jako facet wiem że taka odmowa to czasem tak lekko uwiera w głowie, przynajmniej ja tak czuję jak na coś żona się nie zgadza, ale na większość się zgadza tak jak i ja kiedy prosi o coś szczególnego, osobiście uważam że taka huśtawka to fajny pomysł, też mojej proponowałem ale z powodów mieszkaniowych nie ma gdzie powiesić:)
  • Odpowiedz