Wpis z mikrobloga

Mój nos szybko się przyzwyczaja do perfum i po kilku godzinach nawet najmocniejszych nie czuje, tylko czasem dają o sobie znać. Te po 2-3 godzinach trochę o sobie przypominały przy schylaniu czy siadaniu, więc u mnie mają przeciętną trwałość i projekcję. Tak mam z każdymi perfumami, więc nie jest to dla mnie problem. Na pewno projekcja po tych 2-3 godzinach już tylko bliskoskórna, a wcześniej raczej niewielka, więc nie są to jakieś
  • Odpowiedz
@Cimek: Parametrów na początku nie ma kosmicznych. Miałem dekant z poprzedniego dropa i dopiero gdzieś po pół roku zaczął nabierać mocy. Ogólnie do maturacji podchodzę bardzo zachowawczo, ale tutaj czas i trochę tlenu we flaku zrobiło swoje. Ogólnie jest to dla mnie zapach nie do podrobienia, który rozpoznam wszędzie. Ekstremalnie noszalny, podobający się mi i otoczeniu.
  • Odpowiedz