Wpis z mikrobloga

#kariera #medycyna #finanse
Cześć Mirki, chciałym poznać waszą opinię na następujący temat, jak według was będzie wyglądał rynek pracy dla lekarzy oraz zarobki za 5-10 lat ? Ciekawi mnie to ze względu na dużą ilość otwierających się prywatnych uczelni, które oferują lekarski. Sam pracuję w finansach, jestem świeżo po licencjacie i zastawiam się czy jest sens brnąć dalej w korpo stylei robić z czasem np.CFA czy rzucić to i spróbować sił na kierunku lekarskim, nie ukrywam że przede wszystkim patrzę na hajs, ale też od zawsze jarały mnie tematy związane ze zdrowiem i człowiekiem, odżywianiem i funkcjonowaniem organizmu. Po godzinach zacząłem już przygotowywać się do matury z bioloigii i chemii i uważam, że spokjnie jestem w stanie wykręcić wynik potrzebny na kierunek lekarski, zastawiam się tylko w którą stronę pójdzie ta branża i czy jest sens w to brnąć czy zostać przy finansach (które również sprawiają mi fun i satysfakcję) i tutaj budować swoją karierę, jakie macie spojrzenie na ten temat? z góry dzięki za każdą opinię!
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kgkab99: Jeżeli masz iść na medycyne tylko dla hajsu, to przykro mi ale ten pociąg najpóźniej odjechał gdzieś w 2019 roku, to był chyba gdzieś ostatni moment na rekrutacje patrząc na to co się dzieje z roku na rok xd
  • Odpowiedz
Jeżeli masz iść na medycyne tylko dla hajsu, to przykro mi ale ten pociąg najpóźniej odjechał gdzieś w 2019 roku


@Furox: sorry, ale odklejka. Szczególnie zabiegowcy będą zarabiać więcej z rozrostem sektora prywatnego. Na sensowną reformę OZ nie ma co liczyć.
  • Odpowiedz
@Markowowski: Odklejka powiadasz, ciekawe bo ja siedze w tej branży i już widzę, że napływ ludzi ze świeżym PWZ trochę miesza w stawkach w POZetach w dużych miastach. Zabiegowiec (inny niż chirurg ogólny)? Powodzenia ze zrobieniem specki innej niż interna, chirurgia ogólna, pediatria i inne deficytowe za pare lat przy tych naborach na studiach.

Z roku na rok trzeba wykręcać co raz większe wyniki na LEKu aby dostać się na
  • Odpowiedz
@kosmetyka-amber: To prawda na hematy miejsc na pewno nie zabranie, podobnie na pato, na sądówkę jest małe zapotrzebowanie więc i miejsc zazwyczaj brakuje, ale nie są to dość opłacalne finansowo specki przynajmniej na dziś,.
  • Odpowiedz
Każdy musi mieszkać w Warszawie!


@Markowowski:

Nie musi, ale prawie każdy chce i jakoś chętnych do emigracji na prowincje brakuje mimo, że tam stawki są znacznie
  • Odpowiedz
@kacper-glabowski: Problem możesz mieć też o którym wyżej pisałem. Nagle masz sesje gdzie jest tuzin miejsc i zajmują go ludzie nawet z przeciętnym lekiem (np. ktoś z gównoszkółki), a potem przez lata nie masz tych miejsc bo wszystkie są zajęte przez tych ludzi póki oni skończą speckę.
  • Odpowiedz
@Furox: @Markowowski

Moim zdaniem będą miejsca na specki tylko, że będą to miejsca fikcyjne. Ze specjalizacji się zrobią drugie studia. Miejsca będą na papierze, a w praktyce ich nie będzie. Rezydentów będzie 15 na 1 oddziale i będzie sie raz na 4 dni znieczulało do operacji. Albo tak jak na studiach bada się pacjenta w 7 osób, a na blok czasem w 20 chodzi, to tak samo będzie teraz
  • Odpowiedz
@Bipolar-: Dokładnie, niektórzy myślą, że oddział jest z gumy i mozna tam walnąć 40 rezydentów xD
Na endokrynologie w mazowieckim nie ma żadnego oddziału poza Warszawa który może szkolić endokrynologów (większość szpitali nie ma endokrynologii i/lub specjalistów którzy mogliby szkolić). Mam też wrażenie, że niektórzy nie rozumieją, że rekrutacja na specjalizacje to nie jest rekrutacje jak na studia, gdzie co roku masz tyle samo miejsc co rok temu, nie rozumieją,
  • Odpowiedz
@Kgkab99: Jeśli ludzie się łapią na te nagonkę żeby zostać lekarzami to mi ich wcale nie szkoda. Chcącemu nie dzieje się krzywda, a za te 7 lat będzie płacz że zostali okłamani ¯\(ツ)/¯

Już teraz nadmiar otworzonych miejsc szkoleniowych to miejsca bez pokrycia edukacyjnego, masz 10 rezydentów radiologii w zakładzie gdzie nie ma ani jednego tomografu czy rezonansu ¯\(ツ)/¯

Anestezjologie to 60 rezydentów na 4 sale operacyjne bo jest niedobór
  • Odpowiedz