Wpis z mikrobloga

Psiarze, to totalni syfiarze i brudasy. Dlaczego?
- sranie i nie sprzątanie po psach. W normalnych krajach trawniki w mieście służą do zabawy. Ludzie rozkładają koce i robię sobie pikniki, grają w badmintona, dzieciaki biegają. U nas każdy m2 trawnika w mieście jest zesrany i zaszczany.
- oszczane elewacje budynków. W Polsce wśród psiarzy panuje dziwne przyzwolenia na szczanie do słownie po wszystkim. Nowo wyremontowana kamienica? Zaraz zaszczana. Felgi aut, mała architektura. Jeszcze nie widziałem psiarza, który by zareagował, gdy jego pies nastawiania się do szczania na elewację budynku. Dla tych syfiarzy to norma. W Hiszpanii trzeba mieć nawet butelkę wody, żeby zmyć szczyny z chodnika, a za szczanie po elewacji są wysokie mandaty.
- psy śmierdzą. Na klatkach schodowych bloków, gdzie jest dużo psów capi psami. Ich właściciele tego nie czują, bo śpią z kundlami i to tego smrodu przywykają, a nawet sami nim przesiąkają. Łatwo takiego psiarze wyczuć w komunikacji miejskiej, bo zwyczajnie śmierdzą mokrym psem.

W Polsce jest obecnie za dużo psów! I jest to fakt. Każdy europejski kraj ma jakieś ograniczenia w tym zakresie, bo prawo do wypoczynku stoi wyżej niż czyjaś egoistyczna zachcianka posiadania kundla.

Psiarstwo to choroba psychiczna XXI wieku.
#psiarze #psy #patologiazmiasta #bekazpodludzi
nowszyja - Psiarze, to totalni syfiarze i brudasy. Dlaczego?
- sranie i nie sprzątani...

źródło: images

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@nowszyja: Fajnie że coraz więcej zauważa ten problem. U mnie na osiedlu już nawet dzieci nie wyjdą pobawić się na podwórko. Psy biegające luzem, zasrane i obeszczane elewacji i chodniki. Trawniki? Dla psów!
Najlepiej spojrzeć na wiosnę. Nikt tych gówien nie sprząta, zła pogoda to jest dla nich wymówka.
  • Odpowiedz
@Gawith_Apricot: mówisz o przebiśniegach? Od lat to jest, tak naprawdę wystarczy JEDEN psiarz który nie sprząta.
Kiedyś się szukało równego miejsca na osiedlu żeby móc położyć.
Teraz nawet nieobsranego nie znajdziesz.
A psie g---o nie jest ani kompostem ani się nie nadaje do tego celu, wypala trawnik.
  • Odpowiedz
@Pavulon12345: W Polsce mieszkam. Poprawiło się i tutaj masz rację. Dalej są gówna na trawnikach. Weź ręcznik i wyjdź do parku z kobietą, musisz wtedy lawirować między świeżym psim gównem, gównem trochę zeschniętym oraz zaszczanymi trawnikami.

@Olsea +1
  • Odpowiedz
@Gawith_Apricot no domyslilem sie, ze w Polsce, chodzilo mi o miasto:)
Ja mieszkam w Toruniu i obserwuje, ze jest duzo lepiej, jest duzo pojemnikow na psie odchody.
Jeszce jakies 10 lat temu na niektorych trawnikach nie bylo trawy, tylko psie g...
  • Odpowiedz