Wpis z mikrobloga

Przeprowadziłem dziś pilotażowy program dojazdu do pracy rowerem w jeansach. Ważnym punktem było przełamanie się do wykonania czegoś, co uważam za niedopuszczalne (a może powinno się za to karać), bo w robocie nie ma możliwości żeby się przebrać ze stroju kolarza czy coś.

Wnioski? Poza tym, że wyglądałem jak totalny amator (tak właśnie widzę wszystkich na rowerze mtb w jeansach), prawą nogawkę stale ciągnęło do łańcucha, a wiadomo, że każdy prawilny kolarz łańcuch ma nasmarowany (według zasady "nie smarujesz - nie jedziesz"). Niezbyt komfortowo się jedzie, ale zawsze to 3x szybciej niż na piechotę i 2x szybciej niż komunikacją miejską, co mnie nieśmiało przekonuje, że rower to najlepsze wyjście, nawet w jeansach.

#rower #pracbaza #oswiadczenie
  • 30
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@m21d24:

ja mam taka plastikowa oslone na najwiekszy blat w swoim bajku. troche to oblesnie wyglada ale spodni nie wciaga ani sie spodnie nie brudza od lancucha.

a to do szybkosci przemieszczania sie rowerem w miescie to nie ma szybszego srodku transportu.
  • Odpowiedz
@m21d24: zawsze chce mi się śmiać jak widzę ludzi na rowerach miejskich jadących rano do pracy i pobieranych (prawie) jak na tour de Pologne xD ja całe życie jeżdżę po "cywilnemu" i tak jest chyba najlepiej.

Oczywiście gdy wsiadam na MTB czy szosę to inna sprawa, tylko to jest już inna jazda. Moje pytanie brzmi po co się męczyć i jeździć na co dzień w tych ciuchach? I kto używa
  • Odpowiedz
@Baczy: dokładnie, na co dzień nie ma co kombinować bo tylko wszyscy się z ciebie brechtają. Swego czasu będąc w Danii,która to jest bardzo mocno rowerowym krajem i kultura jeżdżenia na rowerze sięga tam wynalezienia koła,widziałem jak laski przyjeżdżaly rowerami na imprezę. I zgadnijcie, nie były ubrane w strój rowerowy,co więcej,poza miniówkami miały też szpilki na nogach. Tam to jest norma. U nas nagle jak jeździsz rowerem to musisz mieć
  • Odpowiedz