Wpis z mikrobloga

@mokraprycz: podpisał bym się
Bo moi patologicznie rodzice przepijali kasę na jedzenie a szkoła kazała płacić wtedy za obiady więc sytuacja wyglądała tak: ci co mieli obiad w domu mieli też w szkole
Głodna Patola- patrzyła jak normiki jedzą
  • Odpowiedz
@TencoPrzegral: dlatego lepsza byłaby przymusowa kastracja patoli, żeby nie tworzyła kolejnej patoli, mało który jak dorasta w niewłaściwym środowisku wychodzi na prostą
  • Odpowiedz
  • 3
@mokraprycz o ja bym dotował, tylko żeby to nie były fishdicki jak picrel, tylko kulturalnie schabowy ziemniaczki i surówka. Na to chcę żeby moje podatki szły. Dobra paluszki rybne mogą być, ale od święta, bo są zajebiste xD.
  • Odpowiedz
  • 0
@Schyzu A sklepik szkolny to też powinny być jakieś takie kanapki No zdrowe kanapki Po prostu z jajecznicą czy salami czy coś a nie to coś dzisiaj że batoniki snickersiki chrupki słabo
  • Odpowiedz
@TencoPrzegral: @Schweinefleischsuppe chłopaki mega współczuję sytuacji. Ciężko mi ją sobie wyobrazić.
I chciałem napisać że jak ja byłem mały, to to było ogarnięte i gmina płaciła za te obiady w szkole podstawowej wszystkim potrzebującym. Powiem więcej - na stołówce szkolnej byli głównie potrzebujący, a nie chodzenie do niej było symbolem minimalnej choć zamożności - i dlatego chciałem się sprzeciwić powszechnym obiadom, by nie marnować pieniędzy. Trzeba by jednak szerzej
  • Odpowiedz