Wpis z mikrobloga

Wspomnienia z Neostrady: Lata świetności, których nie zapomnę

Pamiętacie ten moment, kiedy po raz pierwszy w domu zagościła Neostrada? Dziś mamy światłowody i gigabitowe prędkości, ale nie zapominajmy o pionierskich czasach.

Neostrada zadebiutowała w 2001 roku, ale dopiero wersja Plus z 2002 roku, z bardziej przystępną ceną, zrewolucjonizowała polski internet. To był koniec zajętych linii telefonicznych i internetu "na minuty". Nagle mogliśmy surfować po sieci i rozmawiać przez telefon jednocześnie – prawdziwa magia!

Kto pamięta ten legendarny zestaw instalacyjny? Modem USB, filtry do gniazdek i płyta CD z "Autoinstalatorem" (który lubił mieszać w ustawieniach Windowsa XP!). Pamiętam ten dreszczyk emocji, kiedy modem w końcu pokazywał zieloną diodę.

Oczywiście, nie było idealnie. W 2004 roku pojawiły się pakiety z limitem 5 GB, co było powodem do wielu dyskusji. Dopiero po protestach w 2007 roku TP podniosła prędkości i zniosła limity, co uczyniło Neostradę usługą masową.

To wspomnienie nie dotyczy tylko technologii. To wspomnienie czasów, kiedy internet był jeszcze przygodą. Kiedy każda nowa prędkość była powodem do radości, a świat cyfrowy dopiero się przed nami otwierał.

Jakie są Wasze najlepsze wspomnienia z Neostradą? Dajcie znać w komentarzach!

Mój film o Neostradzie

#nostalgia #neostrada #internet #historia #lata90 #lata00 #telekomunikacjapolska #adsl #technologia #wspomnienia #wykop #retro
grzesiek-opowiada - Wspomnienia z Neostrady: Lata świetności, których nie zapomnę

Pa...
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@grzesiek-opowiada ja miałem całe życie radiowkę ,dopiero w dużym mieście pojawił się najpierw modem z wifi a potem w nowym mieszkaniu swiatłowód. Najlepszy był pierwszy rok posiadania kompa gdy się chodziło na nocki do kafejki internetowej ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
  • Odpowiedz
@CzarnyOwiec: też kiedyś byłem wieloletnim użytkownikiem radiówki mieszkając na wsi. Na dachu antena paraboliczna umożliwiająca odbiór sygnału Wi-Fi z nadajnika oddalonego o kilka kilometrów. Dopiero później na wieś dotarły kable. Dlatego neostrada - zwłaszcza ta pierwsza była dla mnie marzeniem i doświadczeniem u kolegów mających szczęście ten przywilej posiadać. Pozdrawiam!
  • Odpowiedz
@grzesiek-opowiada:

U mnie na rodzinnej wsi dom nigdy nie doczekał się miedzianej linii. Był na uboczu i zawsze odmawiano instalacji. Telefon stacjonarny był ale też radiowy. Antena za oknem, w domu bramka i zwykle gniazdko telefoniczne. Co najciekawsze wówczas od faktury za telefon odliczano ryczałt za zużycie prądu ;).

Do ok 2004 na tym łączu byl jedynie dialup, potem lokalna radiówka. Za oknem antenka yagi, kabel antenowy do budynku, i co
  • Odpowiedz
@niedasieukryc: Dziękuję za podzielenie się :) Te historie są naprawdę ciekawe i pokazują jak ta nasza Polska rzeczywistość się zmieniała na przestrzeni lat.

Ja w latach 2000-nych zawsze zazdrościłem tym na osiedlach bloków bo tam najszybciej szybki Internet się pojawiał... a jeszcze zanim byli oficjalni operatorzy to współdzielenie sąsiedzkie kwitło na SDI :)
  • Odpowiedz
@grzesiek-opowiada:

Tak, w tamtych czasach wsie byly mocno wykluczone cyfrowo. U nas telefon masowo instalowano ok roku 1998. Wcześniej był chyba tylko w szkole i w domu dyrektora szkoły ;). Ten terminal do telefonu stacjonarnego najpierw w ogóle był na gsm analogowym, po kilku latach był wymieniany już na cyfrowy 2G. Do ISDN/SDI nie było również dostępu na tym radiowo stacjonarnym polaczeniu no ale kogo byloby na to stać w
  • Odpowiedz