Wpis z mikrobloga

#siatkowka to może parę słów ode mnie. Zagraliśmy nierówno. Bywało tak, że naprawdę ręce składały się same do oklasków, a bywało tak, że zęby zgrzytały. 90% zamieszania tworzył niestety w dzisiejszym meczu nieefektywny Leon. Zagrał na -2 i posiadanie takiego zawodnika oraz wysyłanie do niego 21 piłek to bardzo słabe rozwiązanie. Tym bardziej jak w pewnym momencie obudził się Fornal i jaki mieliśmy power z prawego skrzydła.

Nawet pomimo obiektywnie słabego drugiego meczu Leona z rzędu wygrywamy bez straty seta, gdzie tylko połowa z tych setów (6:0) przez nas wygranych była w zwarciu. Jeśli jakimś cudem jutro rano w Chinach kostkach Fornala nie będzie dwa razy większa niż dzisiaj to powinniśmy wyjść parą Fornal-Semeniuk i to byłoby optymalne patrząc na formę w Chinach. Zakładam jednak, że Tomka kostka lepiej żeby była gotowa na MŚ.

Kewin TASAK będzie teraz na ustach każdego kibica. Słusznie - zagrał swoje 110% i odpłacił zaufanie Grbicia. Ja osobiście wolałem Bołądzia, ale jak widać mylę się ostatnio dość regularnie. Jego chyba 17/21 w ataku i dodatkowo przypilnowany blokiem jedyny normalnie grający Brazylijczyk Darlan to taki statement game, że nieważne co się jutro zadzieje to mamy tutaj jedynego kandydata do nagrody atakującego turnieju. Jakby mi ktoś to równo rok temu powiedział, że Kewin Sasak dostanie taką nagrodę to bym realnie nie mógł w to uwierzyć.

Komenda uważam, że ma fajny plan na grę, ale ten plan nie ma prawda działać przy niegrającym Leonie. Na duże pochwały też zasługują Popiwczak i Kochanowski. Obaj Jakubowie myślę, że pokazali różnicę. Kochan zwłaszcza na bloku, a Piwko był dzisiaj całkiem spokojny na przyjęciu i w obronie.

Indywidualnie nam przed finałem brakuje tylko Leona dlatego biorąc pod uwagę zdrowie Fornala powinniśmy wyjść Fornal-Semeniuk lub Semeniuk-Leon. Tak naprawdę mamy wszelkie narzędzia żeby rozprawić się z Italią. Lepiej zagrywamy, mamy o dziwo lepiej zbilansowaną grę i większą głębię składu. Powinno być dobrze, ale MUSI Leon zagrać swoje. Chyba, że Tomek będzie zdrowy to zwycięstwa byłby wtedy pewny na jakieś 80%.
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vasos: Ja też byłem lowkey fanem Bołądzia, ale jedyna przewaga Bołądzia, to silniejszy atak. No ma po prostu silniejsze uderzenie. Ale Kewin nadrabia wszechstronnością w ataku i tym zajebistym zasięgiem.
  • Odpowiedz
@Makavlani: dokladnie, sama sila to nie wszystko :) Liczy sie urozmaicenie w ataku, spryt, wszechstronnosc :) Przeciez nieraz Sliwka (chociaz to inna pozycja) tymi swoimi kiwkami, obiciami blokow itp, zagraniami tuz za blok zdobywal wiele cennych punktow dla kadry
  • Odpowiedz
@vasos: to jest niesamowite, że jeszcze w zimie tego roku głowiłem się, kogo LUK powinien ściągnąć w kolejnym sezonie na atak zamiast Sasaka w obliczu jego niemocy, która występowała dosyć regularnie (do pewnego momentu sezonu był raczej w dolnej, a nie górnej połowie rankingów PlusLigi w kryterium skuteczności i efektywności w ataku.

Sasak miał też zawsze chimeryczny serwis; rzadko kiedy zagrywka w jego wykonaniu czyniła spustoszenie w defensywie przeciwników. Ewidentnie
  • Odpowiedz
@vasos chyba nie ten mecz ogladalismy komeda jest komedia na rozegraniu przy tym poziomie, to jest kolejny mecz gdzie gotuje zawodnika, tutaj jest potrzebna zamiana na pozycji rozgrywajacego, mlody 2m z finezja, a po gumie i rzygadle jest kosmiczna przepasc na tej pozycji, kiedys u nas pipe byl co druga akcje, blok rozstrzelony z kazdej strony a komenda prawy / lewy /prawy / prawy / prawy / lewy, moze krotka ,
  • Odpowiedz