Wpis z mikrobloga

ciągle złe wiadomości ze świata, wojny, pandemie, itd. Nie wiem, wtedy był człowiek jakiś niewinny, nie myślał o takich poważnych sprawach więc go nie przytłaczało. W mediach było jakby spokojniiej albo się tym nie interesował.


@mirko_anonim: proponuję wrócić do tego podejścia, nie ma żadnych wad.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: W czasach szkolnych nie do końca zdawałem sobie sprawę że dostałem od losu nienajlepsze karty. Po prostu wydawało mi się że wszystko jest kwestią czasu, że nie ma żadnych wyraźnych ograniczeń i przy odpowiednim wysiłku i motywacji da się bardzo dużo osiągnąć.. Okazało się że się myliłem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Też tak macie, że tęsknicie za czasami młodości?


@mirko_anonim: Nie do końca. Paradoksalnie nigdy nie powiedziałbym absolutnie, że tęsknie stricte za czasami samej młodości (w sumie to dalej jestem młody), ale bardziej pop-kulturą która wtedy na przykład była, modą która wtedy była, ogólnym podejściem ludzi do życia, może krajobrazem polski nawet. Dziś to wszystko jakby gdzieś uleciało i zostało zniwelowane a to smutne jest. Mam wrażenie, że teraz znacznie bardziej
  • Odpowiedz
Trochę idealuzuje te czasy


@mirko_anonim: O widzisz.... Ja na przykład łapię się na tym, że nie idealizuje czasów, ale sobie czasami siedzę i rozkminiam co zrobiłbym kiedyś lepiej w danej sytuacji żebym miał lepiej w przyszłości jeśli miałbym to znowu przeżyć, tak wiem to głupie.
  • Odpowiedz
Fajnie by było znów wrócić do starych czasów i ponaprawiać pewne rzeczy albo inaczej, lepiej rozegrać wiedząc, że dorosłość jest taka ciężka i będzie gorzej.


@mirko_anonim: Czy dorosłość jest ciężka? Tak, ale nikt nie powiedział, że życie będzie łatwe. Prawda jest taka, że większość za dzieciaka czy tam małolata (nazwij to jak chcesz) też raczej nie miała lekko.
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: W moim przypadku jest całkiem inaczej i za żadne pieniądze nie chciałbym wrócić do czasu podstawówki, a w szczególności liceum. Do liceum dojeżdżałem z 3 przesiadkami, pobudka o 6. Nigdy nie byłem w szkole popularny i jakoś specjalnie lubiany, do tego nie byłem prymusem od którego można było ściągać i utrzymywać jakikolwiek kontakt. W domu też nie było kolorowo (i w sumie nie jest do dziś), ciągłe kłótnie, niedogrzany
  • Odpowiedz