Wpis z mikrobloga

@1tn00pr ty się raczej martw by ta przesyłka doszła i była odebrana przez odbiorcę a nie rzucona byle gdzie. Na 3 przesyłki Pocztex do mnie, jedną wylądowała na schodach, druga pod schodami a za trzecim razem kurier dał przypadkowej osobie spotkanej pod moim domem.
  • Odpowiedz
  • 0
@1tn00pr
Regulaminowo mają 6-7 dni roboczych w zależności od tego czy to standard czy gabaryt. Mówimy tu o terminie gwantowanym.

Poza tym minął dopiero jeden dzień roboczy. Przesyłka została nadana o 16:01, a godziną graniczną jest 15:00.
Tak więc twoje 48h minie dopiero w poniedziałek. Poza tym paczka chyba przeszła przez trzy województwa.

Ps. Odległość nie ma najmniejszego znaczenia. Przesyłek nie transportuje się bezpośrednio od nabywcy do odbiorcy, bo jest to
  • Odpowiedz
  • 0
@pcela: no fajnie, tylko to wciąż nie zmienia faktu, że Pocztex wypada kijowo na tle konkurencji. DPD czy inny Inpost też mają terminy gwarantowane 5-7 dni a jednak oni w 99% dają radę uwinąć się w czasie nawet sporo poniżej 48h i sytuacja jak powyżej jest nie do pomyślenia.

Tutaj paczka idzie z sąsiadującego województwa i nie zgodzę się, że odległość nie ma żadnego znaczenia. Może nie mieć ale w
1tn00pr - @pcela: no fajnie, tylko to wciąż nie zmienia faktu, że Pocztex wypada kijo...

źródło: obraz_2025-04-05_100121

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 0
@1tn00pr
Pierwsza przesyłka została nadana bezpośrednio w sortowni (PP Łódź E225 i WER Łódź, to jedno i to samo miejsce).
Druga przesyłka została nadana w placówce która nie ma bezpośredniego transportu do WER i do tego po godzinie granicznej. Czyli za dzień nadania przejmuje się 3 kwietnia.
Pewnie do poniedziałku dotrze.
  • Odpowiedz