Wpis z mikrobloga

Jak wygląda kwalifikacja do in vitro? Z partnerką staramy się od lipca 2024. Ona ma 36 lat, ja mam 31. Narazie jej okresy to (od najstarszych do najnowszych):

1. 39
2. 37
3. 34
4. 36
5. 39
6. 36
7. 26
8. 24

Tyle trwały jej okresy ostatnie osiem. Zastanawiam się kiedy można uderzać o in vitro? Jak wygląda ta procedura. Pewnie postaramy się naturalnie jeszcze ten cały rok, do kwietnia (bo wtedy będzie miała równo 37). Tylko jak wygląda taka procedura? Partnerka pokazuje dzienniczek, że stara się od X czasu i nie możemy zajść? Wtedy lekarz ją kieruje na takie badania in vitro? Bo slyszałem że na początku jest darmowe tak? Ktoś opisze jak to działa?

#dzieci #kiciochpyta #invitro #nfz #zwiazki
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@HoroLive: najpierw idźcie do kliniki. Tam już Wam powiedzą jakie macie opcje. I ja bym nie czekała na urodziny różowego, bo szkoda czasu a najmłodsza to już nie jest na 1 ciążę. Na pewno zlecą jej badania, czy są refundowane tego nie wiem. Robiła badanie amh?
  • Odpowiedz
@HoroLive: idźcie do lekarza, niech Was skieruje do jakiejś poradni czy kliniki leczenia niepłodności. Lekarze na pewno będą chcieli najpierw zrobić szereg badań (hormony, badanie nasienia, USG czy inne obrazowe, będzie potrzebny wywiad odnośnie wszystkiego - trybu życia, diety). Decyzja o in vitro raczej nie zapadnie na pierwszej wizycie. Zwłaszcza, że takie in vitro to bolesna, droga i długotrwała sprawa, przy czym często potrzeba wielu prób, żeby się udało, dlatego
  • Odpowiedz
  • 0
@Krolowa_Nauk: @Aurielle nie robiła. w połowie kwietnia ma ginekologa. Mam jej zasugerować, żeby powiedziała żeby zrobiła badania hormony, i inne najpierw na NFZ? A później jak będzie wszystko ok to po prostu się starać, a jak nie to dalej do lekarza?
  • Odpowiedz
Mam jej zasugerować


@HoroLive: nic jej nie masz sugerować. Ona musi zrozumieć i ty musisz zrozumieć, że leczenie bezpłodności to skomplikowany proces, a in vitro jest jednym z możliwych, końcowych etapów. Ponieważ to leczenie skomplikowane, to nie ma żadnego gotowego przepisu - ona ma wprost powiedzieć u ginekologa, że chce mieć dziecko a nie może i co teraz, a ty powinieneś pójść do androloga i powiedzieć to samo. Jeśli macie
  • Odpowiedz
@HoroLive staracie się tak długo i nie byliście u lekarza? Powinniście już oboje pójść do kliniki, Ty zbadać plemniki i hormony, ona też tarczycę i inne hormony, sprawdzić stan jajników i ilość jajeczek
  • Odpowiedz
@Krolowa_Nauk: nie trzeba skierowania do kliniki leczenia niepłodności, dlatego czekanie na zwykłego lekarza się po prostu nie opłaca, szkoda czasu.
@HoroLive z krwi, powinno być w każdym laboratorium. Badanie można samemu iść i zrobić, to już będzie jakaś wskazówka co może
być nie tak, jak będzie niskie to serio iść do kliniki, bo zwykły lekarz nic tu nie pomoże. Ja bym nie czekała.
  • Odpowiedz
@Aurielle: o, tego nie wiedziałam. W mojej głowie naturalnym jest kontakt z lekarzem (tu akurat miałam na myśli ginekologa, bo tam nie trzeba skierowania od pierwszego kontaktu) i prośba, żeby skierował do odpowiedniego specjalisty, kliniki czy coś. Tak czy inaczej leczenie bezpłodności wymaga czasu, badań, szukania przyczyny i doboru odpowiednich metod leczenia do stanu faktycznego, a jak wiadomo przyczyn może być mnóstwo i często ciężko w ogóle znaleźć źródło problemów.
  • Odpowiedz
@HoroLive wydawało mi się że invitro to raczej ostateczność, a o niepłodności mówi się z reguły po 2 latach starań a nie niecałym roku. Patrząc na to że miewa cykle krótsze niż 28 dni to świadczy o tym że musi być na coś chora i to może powodować za krótkie cykle i brak ciąży. Jakieś policystyczne jajniki czy chora tarczyca. Ogólnie jej by się przydał ginekolog i endokrynolog zanim pójdziecie w
  • Odpowiedz