Wpis z mikrobloga

@Nieznajomy_U_Bram ja pamiętam czasy jak się do geanta jeździło na Pradze bo w powiatowym nie było hipermarketu a bony pracownicze gdzieś trzeba było użyć. Godzina drogi autobusem.
  • Odpowiedz
@Nieznajomy_U_Bram a swoją drogą to podmiejskim wszyscy jeździli na zakupy pół miasta do reala, auchana wtedy nie było. Ewentualnie do geanta.

Kiedy powstały Auchany to już było od groma innych marketów w zasięgu każdego domostwa w większych miastach i już raczej nie spotkało się zbiorowych pielgrzymek i autobusów regularnie zapełnionych taborem zakupiwiczow
  • Odpowiedz