Wpis z mikrobloga

@Afrobiker: to nie koledzy. To ściemniacze, którzy swoje obowiązki przerzucają na innych (niepalących). Mają w dvpie, że ktoś musi pracować w czasie, gdy oni siedzą na palarni.
Mam to szczęście, że pracuję w normalnej firmie i przełożeni widzą jak kto pracuje. Zarabiam 20% więcej niż palacze zatrudnieni na tym samym stanowisku, co ja.
  • Odpowiedz
@Kramarz: próbowałem kiedyś tak robić, ale takie smetłanie się i chownie po kątach powoduje że czas się dłuży. Ja sobie robię spokojnie, swoim tempem i 8 godzin zlatuje nie wiadomo kiedy. I zarabiam 20% więcej niż palący ściemniacze na tym samym stanowisku, co ja.
  • Odpowiedz
@Jefrjeitor: ale to chyba nie jest zależne od tego, że nie robisz sobie przerw tylko od tego, że jesteś bardziej produktywny? Jakby ktoś palił co 10 minut, a robił tyle roboty co ty to czemu miałby tyle samo nie zarobić?
  • Odpowiedz
@Jefrjeitor: @Afrobiker ale wiecie ze mozna sie przejść z palącymi sie przewietrzyć?

Plus dodatkowo akurat wyjście "na fajka" powoduje zacieśnianie więzi i np. jak kieras pali z mirkiem to mimo że ty z----------z to może zarzutować to że mirek kierasa szlugasem poczęstował, a ciebie to nawet nie widać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Afrobiker: miałem kiedyś podobnie jak sobie dorabiałem w wakacje na "układaniu kabli światłowodowych" czyli zwykłym kopaniu rowów w 30 stopniowym upale I oni co chwilę papieros, więc i ja stoję i czekam A oni do mnie Czemu ja nie pracuje A ja na to że robię sobie przerwę tak jak wy A oni że Ale my palimy A ja nie.. Sorry palenie jest obowiązkowe więc mam przerwę razem z wami
  • Odpowiedz
@ButtHurtAlert: Zacieśnianie więzi to jedno. Na fajku zawsze człowiek dowiadywał się rzeczy w zasadzie kluczowych dla mnie/mojego stanowiska. Oczywiście plotki kawały i gadka o dupie maryny to swoją drogą. Ale na fajku nieraz udało mi się więcej rzeczy załatwić niż pisząc 50 mail.
  • Odpowiedz