Wpis z mikrobloga

Obecnie 14,5 proc. rozpadów małżeństw jest orzekanych z winy męża, 4,7 proc. - z winy obu stron, a 3,3 proc. – z winy kobiet.


@conamirko:
Spoko tylko biorąc pod uwagę jak stronnicze są sądy rodzinne i jakie karty wyciągają kobiety podczas rozpraw uznanie kobiety za winną rozpadu małżeństwa to osiągnięcie na miarę Mount Everest. Mojego chrzestnego małżonka zostawiła dla jakiegoś fagasa z Francji- pewnego ranku zabrała dzieci i wyjechała.
Zgadnij
  • Odpowiedz
@choochoomotherfucker: Wydaje mi się, że paradoksalnie takie utożsamianie "chadowego" wyglądu ze skłonnością do imprezowania jest równie powszechne u obu płci. Później kobiety nawet jak chcą wybrać kogoś "spokojnego", ale dalej posługując się jedynie wyglądem i pozorami, wybierają np. brzydkiego ćpunka i potem sobie rozwalają życie jak w historii z posta. Przynajmniej nie mam innego wytłumaczenia, dlaczego kobiety wybierają sobie takich facetów. Mi bliżej do wyglądu chada niż piwniczaka, i ostatnio
  • Odpowiedz
@Errad: a skąd ja mam wiedzieć czy twój chrzestny jej nie napie#dalał w weekendy albo nie zdradzał latami panie randomowy z internetu XD


@conamirko:
Sam tego nie wiem, tak samo nie wiem czy ona go nie napie#dalała, ale skoro wyjechała do fagasa będąc mężatką to chyba oczywiste, że doszło zdrady, co nie? Zwłaszcza, że nie pierwszy raz się z nim widziała.
  • Odpowiedz
@conamirko:
Nie udawaj, że nie wiesz, że sądy rodzinne to patologia i niemal zawsze stają po stronie kobiet.
Zresztą tu nie ma wielkiej filozofii- wyjechała do fagasa, zdradziła, jej wina.
  • Odpowiedz
@Errad: myślę że to nie jest patologia i nie stają niemal zawsze po stronie kobiet, ale jeśli jesteś w posiadaniu statystyk które pokazują że jest inaczej to chętnie się z nimi zapoznam i zmienię zdanie

Zresztą tu nie ma wielkiej filozofii- wyjechała do fagasa, zdradziła, jej wina.


No, jeśli jednak on zdradzał wcześniej to jakby jego wina
  • Odpowiedz
@PanMinister bywają mniej drastyczne, ale podobnie nieodpowiedzialne zachowania facetow. Jeden typ namówił dziewczynę na dziecko. W międzyczasie wpadł na pomysł żeby zacząć uczyć się programowania. Dziecko się urodziło, a on on rana do wieczora na kompie. Uciekł w kompa, no ale twierdził że się cały czas rozwija i nie można mu przeszkadzać. Trwało to rok i go zostawiła no i została samotna matka z bombelkiem, wg wykopków odpad, który nie umiał
  • Odpowiedz