Wpis z mikrobloga

@Gniazdownik: ja formalnie nie dostałem, ale rodzice mieli oszczędności i kupili mieszkanie we wroclawiu, wiec teraz pomagam im splacac hipoteke i ostatnio wyremontowalem salon + kuchnie, takze moze landlorda nie ma, ale trzeba splacac i utrzymywac wiec koszty nie sa wcale wiele niższe. Fakt, ze jest to nasze (za pare lat moje) jednak pomaga.
  • Odpowiedz
@Gniazdownik: nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki komfort psychiczny to daje, nie masz w głowie "co będzie jak mnie zwolnią z roboty i nie starczy na miniratkę?"
  • Odpowiedz
@Gniazdownik: Ja "dostałem" od rodziców mieszkanie na czas studiów, później powiedzieli mi że mogę sobie je sprzedać we własnym zakresie. Sprzedałem i teraz mieszkam w wynajmowanym. Ile ludzi tyle doświadczeń, wszystko zależy tak naprawdę od miasta. Są miasta w których umówmy się posiadanie mieszkania to nic "znaczącego", ale jak mówimy np o Wwa Krk to już trochę inna liga.
  • Odpowiedz
@Gniazdownik: mam mnóstwo takich znajomych; często od 2 roku studiów mieli już swoje mieszkanie; co my porównujemy pod kątem stresu, jaki odczuwają, a jaki my gołodupcy odczuwamy;
  • Odpowiedz
@Gniazdownik moja sytuacja jest taka że dostałem mieszkanie od rodziców wtedy warte jakieś 50 tys do kapitalnego remontu (w remont wpakowałem 40 tys.), remontowałem 10 miesięcy i z racji tego, że pracuje 60 km dalej, wynajmuję pokój za 800 zł a mieszkanie wynajmuje młodej parze
  • Odpowiedz
Sprzedałem i sam teraz wynajmuję. Nie czuję potrzeby w moim wieku posiadania czegoś na własność. Za kasę ze sprzedaży mieszkania kupiłem 2 mniejsze w innym mieście do remontu i tak planuje sobie obracać :)
  • Odpowiedz
@Gniazdownik: Dla mnie kupowanie czegoś na własność nie mając rodziny i dzieci, totalnie mija się z celem. Po co mam kupować coś w konkretnej lokalizacji skoro nie wiem gdzie będę za 2-3 lata. Nawet nie wiem jaki metraż miałbym kupić pod jedną ? dwie ? a może więcej osób. Wolę kasę gdzieś ulokować żeby pracowała i sam z tego w dłuższej perspektywie czerpać większe zyski, niż siedzieć u siebie wygodnie
  • Odpowiedz
Czy macie znajomych którzy otrzymali mieszkanie na start dorosłości?


@Gniazdownik: jeden znajomy miał takie mieszkanie w Olsztynie, gdzie studiował. Ale pracował gdzie indziej, więc je sprzedał i za to miał na wkład na mieszkanie w Warszawie. Nie widać po nim w ogóle luzu. Zestresowany jest ciągle czy będzie na następną ratę.
Drugi znajomy jest wyluzowany mimo, że nic nie dostał. Ale mieszkał z rodzicami w Gdańsku jeszcze przez pierwsze lata
  • Odpowiedz