Aktywne Wpisy

Johnny007pl +362

enzojabol +625
Ja przepraszam bardzo ale czy Pan Borek może czasami, chociaż na chwilkę, momencik, sekundkę zamknąć mordę?
Ja już wiem czemu tak źle ogląda się mecze które on komentuje - bo poza tymi ciągłymi powtórzeniami, synonimami, wyrażeniami bliskoznacznymi - on ciągle gada. Bez przerwy choćby najmniejszej. On się chyba boi ciszy. Tu nawet nie ma momentu oddechu, odpoczynku, wytchnienia. I nie ma znaczenia czy na murawie dzieje się cokolwiek czy akurat po raz
Ja już wiem czemu tak źle ogląda się mecze które on komentuje - bo poza tymi ciągłymi powtórzeniami, synonimami, wyrażeniami bliskoznacznymi - on ciągle gada. Bez przerwy choćby najmniejszej. On się chyba boi ciszy. Tu nawet nie ma momentu oddechu, odpoczynku, wytchnienia. I nie ma znaczenia czy na murawie dzieje się cokolwiek czy akurat po raz
źródło: image_picker_2CD07343-EB91-4481-81D0-CBDB5FD7B777-4729-000001C38C59169F
Pobierz



Specjalny wpis dla @JamesJoyce.
Niejednokrotnie na wykopie uzasadniałem, dlaczego uważam pasjonatów za osoby specjalnie winne kryzysowi.
Powód numer 1# - zakuwacie po godzinach. Wasza garstka 5-10% pasjonatów rzutuje na pozostałe 90-95% branży. Przeważnie jest tak - pasjonata to osoba bez powodzenia u kobiet, bez znajomych, typowy przegryw. Taki przegryw siedzi po pracy 2-3h i kolejne 3-4h w weekend, zakuwa wiedzę jak szalony.
To teraz prosta matematyka - typowy programista pracuje 5 dni w tygodniu po 8h czyli 40h. Pasjonat również pracuje 40h, do tego 15h rozwoju w tygodniu i 10h przez weekend co daje zawrotne 65h tygodniowo.
W skali miesiąca normalna osoba poświeca na pracę 160h, pasjonat 260h
W ciągu roku normalna osoba poświeca na pracę 1920h (minus 100-200h urlop), pasjonat 3120h (urlop koduje jeszcze więcej xD)
W ciągu 2 lat taki pasjonat tak naprawdę przepracował 3 lata względem normalnego typa
W ciągu 10 lat? Pasjonat ma 15 lat doświadczenia a więc 5 lat doświadczenia "przewagi"
I co się potem dzieje? Rekruterzy widzą ten 5-10% pasjonatów na rekrutacjach i rzutują ten poziom na CAŁĄ BRANŻĘ. Więc potem każdy zwykły może być zajebisty w swoim fachu, klepać na codzień CRUDy, zbierać pochwały Scrum Mastera, Project Managera czy nawet mieć uściśniętą dłoń przez CEO. Może regularnie zbierać awanse w swojej firmie, bonusy, premie kwartalne, roczne. I nagle ten normik który przez te 8h się przykłada solidnie do pracy zostaje wyrzucony albo chce zmienić pracę i podczas rekrutacji słyszy, że w zasadzie to on g---o umie i on nie jest seniorem tylko stażystą xD Dlaczego? Bo nie jest tak dobry jak pasjonat. Bo powinien umieć 2x więcej języków, 3x więcej framworków i 4x więcej chmur. Bo pasjonat tak z---------ł w wolnym czasie że poznał wszystko.
Ktoś powie "ale to co robi ktos wolnym czasie to jego sprawa". Nie to nie jest jego sprawa. Banda 5% pasjonatów r---------a branżę innym ludziom, 95% branży cierpi. Pasjonat jest osobą bez znajomych, rodziny, kobiety, dzieci. Ale weźcie pod uwagę że masa normików w IT może mieć np chorych rodziców wymagających opieki. 2-3 dzieci. Żonę, znajomych, przyjaciół. I nie mają tych 2-3h po pracy by z---------ć z kodem. To nie jest tak że każdy normik z IT to leniwa coorva co wybiera Netflixa zamiast Udemy czy inne g---o-Medium. Poza tym 8h siedzenia przed komputerem to jest bardzo niezdrowo. A taki pasjonat promuje siedzenie 11-12 godzin. Gdzie czas na zdrowe żarcie? Gdzie czas na gotowanie? Gdzie czas na 1h spaceru/cardio lub 1h treningu siłowego?
Więc czy to na pewno z normikami jest problem, że po pracy zajmują się swoją rodziną, znajomymi czy zdrowym stylem życia? A to normalne że pasjonat promuje grindowanie cholesterolu zapychającego żyły od siedzenia ponad 10h dziennie i ryzyka wystąpienia rwy kulszowej lub wypadniętego dysku (z kręgosłupa, nie SSD) bo PASJA?
Powód numer 2# - Zaniżacie widełki finansowe. Pasjonat nie dość że umie 2x więcej od normalsa co pracuje 8h to jeszcze jak zobaczy jakiś ciekawy projekt to on powie że on za 50% stawki z ogłoszenia chętnie popracuje.
Jaki tego mamy efekt? Senior w 2020 roku zarabiał 130z/h i to było przed skumulowaną inflacją post-covidową 40% od 2020 do 2024 roku. Senior obecnie dalej zarabia 120-130zl/h podczas gdy przy tej inflacji srednia dla seniora powinna wynosić 200zl/h by dogonić minimalnie przegonić inflację skumulowaną inflacje 40% (130 * 145% = 188,5zl/h)
Ile znacie osób które dziś mają te 190-200zl/h? Mało kto tyle ma xD Na pewno nie senior. Może jakiś principal/team leader.
Pasjonaci zaniżają rynkowe stawki bo zamiast się cenić to oni za wszelką cenę chcą pracować w fancy frameworkach. A że są sami, single bez znajomych i dzieci, bez drogich pasji bo przecież szanowny pasjonata po pracy tylko koduje a wyjazd dalej niż nad polskie morze to dla niego głupota - to jego kasa nie interesuje. On by i za darmo robił i mieszkał w pokoju u rodziców mając 35 lat xD BO PASJA
Powód numer 3# - Open Source. Dlaczego AI zaora programistów? Bo yebani pasjonaci po godzinach PRACUJĄ ZA DARMO. Coorva mać już bym przebolał że macie niezdrowego p-------a na punkcie kodowania i musicie kodować zamiast posiadać NORMALNĄ pasję (siłownia, taniec, kolarstwo, góry, paralotnie, kitesurfing, fotografia itd). Ale żebyście chociaż kurde kasowali hajs za to co robicie PO PRACY. Cały ten open-source to jedna wielka ZAKAŁA BRANŻY IT. Wyobraźcie sobie co by było z AI gdyby nie było open-source? Nie byłoby materiałow do szkolenia xD AI by potrafiło g---o a korporacje by rządały milionów $$$ za udostępnienie source code.
Tymczasem banda autystycznych kucy naklepała miliardy DARMOWEGO KODU DO TRENOWANIA AI. Przyszedł taki Bezos, Gates, Musk, Zuckerberg i zrobi na tym miliardy wywalając na zbity pysk 90% programistów. Google już klepie 25% nowego kodu dzięki AI i nie - nie są to copiloty, bo copilota ma Microsoft a nie google. Tak więc brawo pasjonaci - nie cenicie wogóle swojego czasu. Nie dość że wcześniej zaoraliście branżę na normików to też ukręciliście sobie bata na samego siebie bo dzięki waszemu kodu napisanego za free AI was też zastąpi. A niby macie takie super hiper IQ.
Popatrzcie na lekarzy. Prawników. Czy głupia elektroda. Czy oni udostępniają cokolwiek za darmo? NIE! Chcesz głupiej wiedzy to płać! Wyobrażacie sobie co by było gdyby programiści nie dzielili się wiedzą za free? Zarobki programsitów by przewyższały zarobki prawników i lekarzy w każdym kraju. Byłoby takie eldorado jakiego sobie nie wyobrazacie. Tymczasem IT to chyba jedyna taka branża idiotów gdzie wasze cenne doświadczenie, dziesiątki lat pracy - zamiast się cenić i powiedzieć - "nie wiesz czemu masz null pointera? zapłać 100zł" zamiast dawać kompletną odpowiedź od A do Z. Kij z tym że to banalny problem. Ale jak idziesz z byle katarem do lekarza to jest banalny problem a musisz płacić hajs. Na tym polega świat, każda branża dba o swój yebany interes. Każda, poza programistami xD Programiści to jedyni na świecie zawodowi cuckoldzi, beciaki.
Byle lekarz typu dermatolog kasuje 200zł za wypisanie Duacu czy Izoteku na trądzik xD Nikt wam za darmo tego z google nie powie.
Powód numer 4# - jesteście ciężkimi ludźmi do polubienia.
Temat rzeka. Ale nie zliczę ile miałem sytuacji w biurze. Gdzie sobie opowiadamy o tym co robiliśmy w weekend. Jeden był na weekeden w alpach. Drugi tydzień na Mauritiusie. Trzeci zajął dobry wynik w maratonie. A potem przychodzi pan maruda pasjonat i ma pretensję. Bo on w wolnym czasie był na konferencji, hackatonie, zrobił 10 leetcodów i to w jeden weekend! Jestem kuhwa kimś - tak sobie myśli. Ale to nic. On jest w-------y wręcz że inni się nie ROZWIJALI xD
Potem zachowuje się bucowato, przywala się o byle pierdołę na code review, na retro narzeka, że on musi "pracować z debilami". I ma pretensję że na wyjścia pracownicze idą wszyscy a on nawet nie dostał zaproszenia xD A kto chciałby się zadwać z bucem któremu się wydaje że jest lepszy bo on w weekend się uczy a inna osoba spędzała czas z dzieckiem w podróży albo realizowała swoje hobby?
-----
Podczas swojej pracy prawie 8 już lat jako programista w 4 różnych firmach, poznałem lekko z 200 programistów, testerów itd. NIGDY nie spotkałem normalnego pasjonaty co koduje sobie w wolnym czasie i nikomu nie wadzi. Zawsze taki spoko koleś do życia to był normik programista co koduje 8h a potem siedzi z rodzinką albo ma jakieś hobby. Pasjonaci to zawsze byli nadęci bufoni, bardzo często bez żony, dzieci, znajomych, którzy wprowadzali niezdrową atmosferę do zespołu. Narzekają na wszystko tylko nie siebie na retro. Narzekają na stare technologie mimo iż biznes tłumaczy, że "kasy nie ma od nowych technologii tylko realizacji oczekiwań klienta". Na code review czepiają się o byle pierdołę, nie da approvala bo jest literówka. Służbiści.
Albo wprost się wywyższali albo nic nie mówili ale było czuć od nich taką pogardę. Że ktoś śmie nie lubić hackatonów czy czytać ksiązek IT xD Nie pogadasz z nim o dupeczkach z tindera, siłce i sterydach czy wakacjach na Maderze bo on zacznie dziwnie krzywić twarz że jak można takie rzeczy robić w wolnym czasie. On chce jedynie gadać o nowych technologiach. Albo jakimś LEGO czy planszówkach RPG, hobby jak dla jakichś dzieci a to ludzie 30+ xD Macie swoją pasję i hajs, ale w 99% przypadkach brakuje wam soft skilli, znajomych, powodzenia u kobiet. I nawet sobie nie zdajecie sprawy jak normalni ludzie odbierają waszą nadętość i bucowate zachowanie. A to wszystko sobie tłumaczycie, że "to oni są z-----i, to nie ze mną jest problem". Tak tak, 99% świata się na was uwzieło, bez powodu. Piękny cope. Prawda jest taka że to z WAMI a nie z nami jest problem.
Więc wole być CRUDiarzem, zarabiać 50% tego co wy, ale mieć normalne życie i pasje. W------e mam w nowe frameworki, hackatony i planszówki RPG xD po robocie. Robie 8h bo za tyle mi płacą, a za każde 5minut poza 8h to chce 150% stawki z roboty i w------e. Na żadne open source sie nie dam namówić. Mnie interesuje zrobienie dobrej formy fizycznej, fajne relacje z ludźmi, zobaczenie kawałka świata. I uj wam do tego. Życie się nie kończy na pracy, kodowaniu, kucowaniu. Życie się własnie zaczyna po 8h etatu.
@nad__czlowiek: co
@nad__czlowiek: albo mi się wydaje, albo jeśli na parę będzie przypadało jedno dziecko, to nie będzie się rodziło tyle samo dzieic ile "zdycha starców"
Przecież gdyby nie ci ambitni, inteligentni, wykształceni ludzie, których nazywasz pasjonatami to nie powstałby nawet protokół sieciowy, którym pozwala Tobie na postowanie takich wysrywów.
Co do "Kumara" to w każdej większej firmie były takie case'y gdzie robiłem (wyedytowałem wpis bo nie chcę by ktoś z roboty skojarzył).
Pasjonujesz się (Ty lub ktoś inny) czymś w IT na tyle, że cały czas o czymś czytasz, kodzisz? Spoko, ja nie będę "się zabijał" o trochę EUR więcej.
Czy ja w swoim poście napisałem, że choćby zachęcam do tego samego? To zwykły, neutralny post, który wywołał taką gównoburzę, że aż sam tego trochę nie rozumiałem, dopóki ktoś mi nie napisał, że to kwestia jakiejś
No ja R&D AI nie robię to się wypowiadać nie będę ;) nie wiem czy jesteś jakimś superstarem czy nie i ile dokładnie zarabiasz.
Odnosząc się do pierwszego akapitu. Moja perspektywa jest taka, że jestem takim samym zasobem ludzkim jak wszyscy inni. Jeśli ktos zacznie wychodzić przed szereg, pewnym jest, że wzrośnie presja na resztę ludzi, by go
niektórzy ludzie mają niesamowicie wyjedzone mózgi kapitalistycznymi molami.
Nie dajcie się zwieść,