Wpis z mikrobloga

@Ksiega_dusz: oj. To przykre. I rozumiem frustrację. Ja tylko raz pracowałem w sprincie, podczas krótkiej przygody w capie. I bywały dni, kiedy rzeczywiście czułem napięcie i nerwy. Zwłasza jak jakiś typ wymyślił sobie w pt koło 15, że coś ma być na pon przed południem. Ale że latała mi ta praca, to i tak tego nie robiłem w domyśle weekendowo.

I jeszcze te standupy i pytania co zrobiłeś? Jaki status?
  • Odpowiedz
@JamesJoyce: W dużym uproszeniu wiele managerów zhakowało idee Scruma i Sprintów , Daily jako narzędzie do nadmiernej kontroli i nacisku na wyniki, windowanie norm w górę (burndown charty, Velocity itd), robienia ze Sprintów dwutygodniowych deadline’ów (Sprint Commitment), czy Daily zaczęli wykorzystywać do monitoringu prac, swego rodzaju przesłuchania.

Z czasem ludzie coraz bardziej się na to wkurzają i już pełno jest filmików na YouTube, artykułów, memów i tak dalej
  • Odpowiedz