Wpis z mikrobloga

Krótki artykuł na niedzielne popołudnie, publikowałem go raz, ale nie wiem czy każdy widział. Warto przeczytać jeżeli jesteś programistą.

Dlaczego po Sprincie w Scrumie nie ma odpoczynku?

Brak odpoczynku po intensywnych sprintach w Polsce ma swoje specyficzne przyczyny, wynikające zarówno z globalnych trendów, jak i lokalnych uwarunkowań w pracy zespołów IT oraz kulturze pracy.

1. Kultura nadgodzin i mentalność „ciśnięcia”

W Polsce, szczególnie w branży IT, istnieje często niepisana norma, że zespół musi “dowieźć” projekt, nawet kosztem pracy po godzinach. Historycznie, w polskiej kulturze pracy dominuje przekonanie, że ciężka praca, a czasami wręcz wyczerpująca, jest koniecznym elementem sukcesu. Sprinty, choć teoretycznie mają być krótkimi, intensywnymi okresami pracy, stają się niekończącym się cyklem bez przerw, bo menedżerowie oczekują, że po zakończeniu jednego sprintu natychmiast zaczyna się kolejny. W rezultacie zespół rzadko ma czas na regenerację .

2. Presja na ciągłe dostarczanie wyników

W wielu polskich firmach, zwłaszcza tych o charakterze outsourcingowym, nacisk na ciągłe dostarczanie wyników jest ogromny. Firmy te często realizują projekty dla zagranicznych klientów, co zwiększa presję na terminowość i szybkość dostarczania funkcji. Sprinty są zatem traktowane jako krótkoterminowe wyścigi, gdzie priorytetem jest dotrzymanie terminów narzuconych przez klientów, a nie troska o długofalową kondycję zespołu.

3. Złe wdrożenie Agile i Scrum

Podobnie jak na całym świecie, także w Polsce Scrum i Agile są często wdrażane powierzchownie. Zamiast adaptować te metody do realnych potrzeb i możliwości zespołów, wielu menedżerów traktuje je jako sposób na zwiększenie efektywności. W praktyce oznacza to, że po zakończonym sprincie, zamiast na refleksję, retrospektywę czy optymalizację procesów, zespół natychmiast rzuca się w wir kolejnych zadań, co prowadzi do przeciążenia i wypalenia zawodowego

4. Silna hierarchia i brak autonomii zespołów

W polskim kontekście problem może również wynikać z hierarchicznego podejścia do zarządzania, gdzie decyzje są podejmowane przez menedżerów wyższego szczebla, a zespoły programistyczne mają ograniczoną autonomię. Scrum zakłada, że zespoły same zarządzają swoją pracą i podejmują decyzje dotyczące tempa i zakresu sprintów, ale w polskich firmach to menedżerowie często narzucają rytm pracy. To prowadzi do sytuacji, w której zespoły nie mają możliwości wprowadzenia przerw pomiędzy sprintami .

5. Nieustająca presja na „ciągły rozwój”

W Polsce, podobnie jak w innych krajach, w branży IT istnieje silny nacisk na ciągłe zdobywanie nowych kompetencji i rozwijanie umiejętności. Sprinty bywają postrzegane nie tylko jako sposób na dostarczanie wartości biznesowej, ale również jako forma sprawdzianu wydajności zespołów. Taki nacisk na stały rozwój zawodowy, połączony z intensywnymi cyklami sprintów, może prowadzić do wypalenia, ponieważ brakuje przestrzeni na chwilę wytchnienia.

6. Brak odpowiedniego wsparcia HR

Często w polskich firmach brakuje wsparcia ze strony działów HR, które mogłyby zwrócić uwagę na zdrowie psychiczne i równowagę między pracą a życiem prywatnym. Firmy w Polsce nie zawsze inwestują w programy wspierające pracowników w radzeniu sobie ze stresem, co sprawia, że zespoły programistyczne czują się zobligowane do pracy bez przerw, nawet po wyczerpującym sprincie.

Podsumowanie:

W Polsce brak odpoczynku po intensywnych sprintach wynika głównie z połączenia presji biznesowej, złego wdrożenia Agile, silnej hierarchii zarządzania oraz kultury pracy opartej na nadgodzinach i ciągłej produktywności. Aby zmienić ten stan rzeczy, firmy muszą zacząć postrzegać sprinty zgodnie z ich pierwotnym założeniem — jako iteracyjne cykle pracy z przestrzenią na refleksję, odpoczynek i adaptację procesów, zamiast jako narzędzie do maksymalnego wyciskania wyników z zespołów.

#pracait #korposwiat #programowanie #programista15k #java #webdev #agh #psychologia
Ksiegadusz - Krótki artykuł na niedzielne popołudnie, publikowałem go raz, ale nie wi...

źródło: ba00a0331ab85cc88d3d71ed984f2257a3d14edf53f6d3da8442e9c6e74cecfe

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Ksiega_dusz: scrum nie działa, jest absurdalnym wynaturzeniem.

Tylko waterfall, z elementami iteracyjnego ulepszania i milestone'ami, na szczescie w projektach DS to norma.

Zaden powazny manager nie traktuje scruma inaczej niz jako wyciskanie roboty z nieistotnych zespolow. Jesli pracujesz w scrumie albo musisz chodzic na spotkania scrumowe znaczy ze jestes nikim w organizacji.
  • Odpowiedz
W wielu polskich firmach, zwłaszcza tych o charakterze outsourcingowym, nacisk na ciągłe dostarczanie wyników jest ogromny. Firmy te często realizują projekty dla zagranicznych klientów, co zwiększa presję na terminowość i szybkość dostarczania funkcji. Sprinty są zatem traktowane jako krótkoterminowe wyścigi, gdzie priorytetem jest dotrzymanie terminów narzuconych przez klientów, a nie troska o długofalową kondycję zespołu.


@Ksiega_dusz: Przypomina mi się moja dawna praca w firmie klepiącej strony dla drobnicy. Klienci płacili
  • Odpowiedz
  • 0
Przypomina mi się moja dawna praca w firmie klepiącej strony dla drobnicy. Klienci płacili za z góry ustalone osobogodziny, albo mieli sztywny budżet na cały projekt, a manago dostawał premię im mniej osobogodzin pochłonie projekt.

Presja była praktycznie codziennie, a czasu na to by dokładnie wycenić ile może zająć jakiś projekt - wcale, co tylko potęgowało presję.


Ale tam nie było ani scruma, ani agile. Jak chcieliśmy przejść na jakąś formę scrumo-agile'ową
  • Odpowiedz