Aktywne Wpisy
damianooo8 +414
Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
Wynoszony +62
A więc jest sobie prawo i jest aplikacja która ostrzega przed tymi kontrolami, a więc ktoś kto normalnie stwarza zagrożenie na drodze może udawać że jeździ normalnie i przepisowo. Państwo próbuje wyłapać jednostki które stwarzają zagrożenie na drodzę, ale w Polsce jest to be. Fotoradary? ZŁO! Bo tu jest znak 50 km/h ale ja jestem mądrzejszy od urzędasów i wiem że tu bezpiecznie śmigne 90 km/h. Debile.
Oo patrz jak szybko jedzie, mrugnę mu żeby co mandatu nie dostał, bo suszyli za nami. :)
A później:
ŁEEEE Majtczaki i inne zabijają, czemu :((
Oo patrz jak szybko jedzie, mrugnę mu żeby co mandatu nie dostał, bo suszyli za nami. :)
A później:
ŁEEEE Majtczaki i inne zabijają, czemu :((
Czy aplikacja typu Yanosik pomaga drogowym piratom kontynuowanie ich groźnej dla życia innych jazdy?
- Tak 48.8% (933)
- Nie 51.2% (977)
Też tak macie, że po latach przychodzi do was co jest tak naprawdę ważne w życiu mężczyzny w życiu zawodowym? Niby macie te 15-20k brutto / netto b2b w korpo po 10 latach jako senior dev/team lead ale czy naprawdę jesteście szczęśliwi robiać taki BULLSHIT JOB? Klepiąc tą 1/1000 część wielkiego systemu informatycznego? Mając świadomość, że te wasze linijki, kilka tysięcy z milionów linii kodu mogą być zbędne i aplikacja będzie działać wyśmienicie bez waszego brancha?Jak końcowy klient nawet nie wie, że to dzieki waszym kilku linijkom gównokodu mu się zrobi jakiś wykresik w reactcie którego potrzebował?
Po latach w końcu zrozumiałem, że jak faceci potrzebujemy w życiu zawodowym aby nasza praca była WAŻNA - ważna dla kogoś. Praca ma spełniać, a żeby spełniać nie jest potrzebna kasa (bo chyba nie chcecie i tak być bankomat dla bab?) a bycie ważnym, potrzebnym, docenianym. Dopiero wtedy przychodzi spełnienie. Gdy widzisz NAMACALNY EFEKT swojej pracy.
Dlatego coś takiego jak wypalenie zawodowe - depresja i przygnębienie występuje u brudnych fizoli roboli - bo nawet weźmy takiego sebę co robi u stolarza jako pomocnik (wiadomo że nie porównują klepacza kodu 20k do właściciela stolarza 50k) za 4000zł brutto i 3000zł pod stołem - to taki brudny seba pod koniec dnia - mimo ciężkiej pracy fizycznej, słabego wynagrodzenia - wraca do domu szczęśliwy, bo wie że jego praca ma sens. A programista co dostaje 30 000 za 2-3h pracy i 5h grania w CSa czy inny fortnite non stop chodzi smutny, przygnębiony, bez energii do życia. Pójdzie na siłke, przebiegnie maraton, ale dalej jest nikim ważnym. Trybikiem w kołchozie
A jaki sens ma praca typowego programisty? Może ten 0,001% co pracuje w jakimś NASA, CERN czy w oprogramowaniu softu medycznego ma szczerą satysfakcję. A 99% CRUDiarzy po robocie ma depresje.
Ważniejsze od pensji jest bycie potrzebnym, dlatego nie wiem - nawet jak masz zwykły zakład gdzie robisz noże czy po prostu pieczesz chleb - taki mini biznes da ci więcej życiowej satysfakcji niż jakieś klepanie kodu.
@nad__czlowiek: a mi się wydaje, że w pracy szczęścia i tak nie znajdziesz... w ogóle szczęście ciężko znaleźć, ja mam depresję
@nad__czlowiek: To działała i w ogóle była wypuszczona?
@nad__czlowiek: to przez 2-3h rób dla kasy a 5h zamiast CSa poświęć na jakieś własne projekty, apki czy w ogóle zupełnie inne hobby/działalność która da wspomniany namacalny efekt
Wartościowe relacje
Spełnianie się w pracy (na zasadzie pasji, nie kołchozu - wtedy praca to CS)