Wpis z mikrobloga

  • 1129
@TiniMini_pl: Jak pracowałem w jednym z supermarketów, to regularnie dział spożywki wrzucał na kuchnię jakieś przeterminowane o 1-2 dni paluszki, chipsy czy napoje, żebyśmy brali. I tak to szło na stratę, a nie chodziło o nabiał czy inne mięso, tylko mocno przetworzone żarcie z tablicą Mendelejewa w składzie, które magicznie dwa dni po terminie nie staje się trujące. Nikt nie narzekał i nie umarł. xD
  • Odpowiedz
@kwark64: Nie musieli chować,

@Onde ja np jak coś kupuję zawsze patrzę datę i jak widzę że np chipsy albo coś innego zostało mało czasu to i tak nie kupuję, bo mimo że data jeszcze jest to zawsze takie zleżałe gorzej smakują :D
  • Odpowiedz
@TiniMini_pl jest kampania, która ma na celu zmniejszenie ilości marnowanej ilości. W tej kampanii chodzi m. in. o to żeby wskazać ludziom różnice między „Najlepiej spożyć przed” oraz "Należy spożyć do". W pierwszym przypadku gdy termin nadrukowany na opakowaniu mija to produkt nadaje się jeszcze do spożycia ale producent nie może zagwarantować dla niego wszystkich właściwości produktu “świeżego" (smak, zapach, struktura itp.) i konsument jeśli chce to może takie produkty spożywać
  • Odpowiedz
@Onde: nie tyle trujące, co może "tracić właściwości". Nabiał czy np. mięsa mają oznaczenia "Należy spożyć do..." i wtedy rzeczywiście lepiej nie jeść po tej dacie. A większość rzeczy to jednak "Najlepiej spożyć przed...". I wtedy, to w------e, dopóki nie gnije albo po prostu nie śmierdzi, to można próbować. Kiedyś piłem cole dobrych parę lat po terminie. Może i była trochę inna w smaku, ale to prędzej kwestia tego, że
  • Odpowiedz
  • 16
@kwark64: Nie musieliśmy, wystarczyło że na spożywce za mało ludzi pracowało i nie miał kto sprawdzać na bieżąco dat. Najczęściej to jeden klient nam to zgłaszał. Miał chyba jakąś misję, bo 90% takich przypadków, to był on. xDDD
  • Odpowiedz
@TiniMini_pl: @Onde Ludzie dalej nie rozumieją jak działa "termin daty do spożycia". Ta data to jest okres do którego jedzenie MUSI być dobre (wiadomo, że czasem się nie sprawdza więc i tak trzeba próbować "czy dobre" a nie w--------ć zepsute g---o "bo jeszcze nie minął termin"). A często w zależności od rzeczy nawet miesiące mogą minąć po tej dacie i nic się z nim nie dzieje.
  • Odpowiedz
@Onde kuzynka jest kierowniczką w małej sieciówce i też co do wywalenia to bierze, sama wie jak przechowują produkty i nigdy się niczym nie zatruła. Jak coś ma 3 miesiące ważności to się w 2 dni nie zepsuje po dacie.
  • Odpowiedz
No i co? Ja bym pił bo data g---o znaczy, jakby wszystko miało się psuć równo z terminem to by ludzie rzygali dalej niż widzą codziennie
  • Odpowiedz
@TiniMini_pl: w sumie elegancko. Ja mam manię kupowania nabiału a z drugiej strony nie lubię marnowania jedzenia i często Serek wiejski czekający w lodówce spokojnie 1-2 tygodnie po dacie zjadam i jest git xd
  • Odpowiedz
@TiniMini_pl cola to ma datę minimalnej trwałości („najlepiej spożyć przed”), a nie datę ważności („należy spożyć do”). Przy produktach z tą pierwszą datą może zmienić się nieznacznie konsystencja, kolor, smak oraz zapach, przez bardzo długi czas się nie psują. Niektóre produkty to spokojnie nawet kilka miesięcy po dacie w pełni się nadają.

Swoją drogą, na Litwie od tego roku można sprzedawać takie produkty do 45 dni po terminie:

https://kurierwilenski.lt/2024/01/17/sprzedaz-zdatnej-zywnosci-po-terminie-wladze-pozwalaja-sklepy-zwlekaja/
  • Odpowiedz
@Onde: ja pracowałem w biurze biedronki to chodziło się na dział zakupów i tam brało się z tzw. Karmnika.

Sprzedawca brał jeden produkt że zgrzewki którą wysyłał producent, a resztę wrzucał na karmnik. Dla skali dodam że dziennie przychodziło 20 paczek z produktami na testy.
Pamiętam że w tym okresie w ogóle nie chodziłem na zakupy :)
  • Odpowiedz
i często Serek wiejski czekający w lodówce spokojnie 1-2 tygodnie po dacie zjadam i jest git xd


@andrej2: serki wiejskie, ser, warzywa, owoce, jogurty, większość rzeczy można jest po terminie i jest dobre. Nawet mięso 1-2 dni po terminie, a nawet dłużej, da się zjeść i nie czuć różnicy. Zapas w terminie ważności musi być długi, bo magicznie się nie psuje wszystko po terminie w tym samym czasie. Zawsze wącham,
  • Odpowiedz