Wpis z mikrobloga

Czy według ciebie spóźnianie się do pracy średnio raz w miesiącu, które nie przekracza 30 minut, jest częste i powinno być przesłanką do zwolnienia takiego spóźniającego się pracownika?
#pytanie #ankieta #pracbaza

Jak sądzisz?

  • Tak 28.1% (1137)
  • Nie 71.9% (2903)

Oddanych głosów: 4040

  • 58
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@viciu03: na w ten sposób postawione pytanie odpowiedź jest jedna: TAK.
Jeśli napiszesz więcej, tj jaka to branża, jakie stanowisko pracownika i jego dokładna rola, wtedy można zmienić tą odpowiedź, ostatecznie wszystko zależy też od tego co jest zapisane w umowie...
  • Odpowiedz
@viciu03: Na spóźnialskiego pracownika mogą zostać nałożone kary porządkowe, a nawet może dojść do rozwiązania stosunku pracy.

Wypowiedzenie umowy może zostać uznane za bezzasadne jeżeli pracownik dobrze wywiązuje się ze swoich obowiązków, a spóźnienie jest jednorazowe lub zdarza się sporadycznie. Zazwyczaj wypowiedzenie umowy o pracę ma miejsce w sytuacji notorycznego lub przynajmniej wielokrotnego nieprzestrzegania czasu rozpoczęcia i zakończenia pracy.

Ważne jest, aby pracodawca uzasadniający wypowiedzenie pracownikowi umowy o pracę „dezorganizacją
  • Odpowiedz
@viciu03: Zależy. Jak jesteś pilotem i cały samolot jest spóźniony przez Ciebie to bardzo słabo. Jak masz ważne spotkanie, albo klienta umówionego na tą godzinę i go wystawiasz bez słowa to też słabo. Natomiast jak to jest praca biurowa w typowy dzień, to nie ma różnicy o której przyjdziesz, póki robota jest wykonana
  • Odpowiedz
@viciu03: Jakby to było stanowisko które wymaga np. otwarcia sklepu o konkretnej godzinie, uruchomienia jakiejś maszyny o konkretnej godzinie to jakaś reprymenda byłaby zrozumiała, nie poskutkuje po 2-3 rozmowach - wtedy można myśleć o zwolnieniu, i nie będzie to bezpodstawne. A jeżeli jedyną konsekwencją spóźnienia jest oburzenie szefa, że jego wyrobnik jeszcze nie przy biurku, a do tego później odrabia spóźnienie to się za przeproszeniem #!$%@? w czajnik.
  • Odpowiedz
@viciu03: zależy od stanowiska, czy wymagana jest punktualność i od skutków tych spóźnień. Jak nie ma to znaczenia to raczej bym to olał. Ale jeżeli np masz otworzyć sklep i otwierasz go 30 minut później to wywaliłbym na zbity pysk.
  • Odpowiedz
@viciu03: Niepopularna opinia do 422 (na ten moment) ludzi ktorzy zaglosowali na "tak" - gratuluje wam, niezle z was maszyny. Zero sekund spoznienia przez cala kariere to jedyna akceptowalna opcja co nie? Firma na pewno doceni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Ja to się czasami codziennie spóźniam 0,5 godziny, a zdarza się też 1,5. Jakby mi ktoś o to dupę truł, to byśmy się pogniewali


@jakby_nie_patrzec: pewnie w jakimś julko-korpo pracujesz gdzie twoja robota jest niezbyt wiele warta. Są miejsca gdzie nikt by się z tobą nie gniewał tylko cię wyje.. z roboty.
  • Odpowiedz