Zgłosił źle zaparkowane auto. Straż miejska dała mu 300 zł mandatu
Mieszkaniec Krakowa chciał spełnić swój obywatelski obowiązek i zgłosił niewłaściwie zaparkowany samochód przez specjalnie przygotowaną do tego aplikację. Niestety okazał się na tym procederze stratny, bo straż miejska wezwała go jako świadka, a on się nie stawił. W rezultacie otrzymał 300 zł mandat
android_com_pl z- #
- #
- #
- 229
- Odpowiedz
Komentarze (229)
najlepsze
Jaki to ma sens i czy jest zasadne?
Patologiczne parkowanie należy zgłaszać i sami kierowcy powinni to popierać jak najbardziej.
Bo teraz mamy totalny paradoks, że Strefy Płatnego Parkowania są bardzo mocno pilnowane, i ktoś nie zdąży przedłużyć czasu parkowania to ma prawie pewną karę (250-400zł)
Ale jak zaparkujesz nielegalnie gdzieś na zieleni, na przystanku, przed przejściem to nie dość, że szansa na mandat jest marginalna (około 4% pokazują wyliczenia
Na miejscu powiedzieli że jeśli on się przyzna to dostanie mandat. A jak nie? To nie, bo nas nie było na miejscu.
W epoce cyfryzacji, czasach profilu zaufanego i wszechobecnych telekonferencji można by zrobić tak, że po zalogowaniu przez profil zaufany złożyć zeznania online (rozmowy bankowe też są np. nagrywane jako ewentualny dowód i to bez elektronicznego logowania z potwierdzeniem danych )
Wtedy potwierdzone zeznania świadka mogłyby zająć jakieś max 15 min.
Komentarz usunięty przez moderatora
@Kwaczek:
I to jest właśnie problem - po co?
Ja nazgłaszałem sporo złego parkowania w sytuacjach, kiedy to było kompletne przegięcie pały, np. ojciec z synem musieli zejść z rowerów i iść naokoło, bo debil zaparkował na ścieżce, albo kiedy musiałem pomóc matce z dzieckiem przenieść wózek nad wysokim progiem, bo cały chodnik zastawił jakiś dostawca i inaczej się wtedy
@ish_waw: Wszystko zależy od praktyki danego komisariatu.