Wpis z mikrobloga

Kilka pytań do osób na #neet.
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co chwilę dostawałam propozycje stażu - i musiałam je przyjmować bo odmowa = wywalenie z urzędu.
Zastanawia mnie serio jak ludzie którzy od długiego czasu nie pracują są w stanie przeżyć. #przegryw #przegrywpo30
  • 117
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tym że jak chce sobie coś kupic, to kupuję nie liczę 5 razy czy wyjście na kebsa załamie mój budżet jak chce jakiś gadżet to go mam, jak potrzebuje zrobić remont to go robię, jak chce jechać na wakacje to jadę, ja wiem że można żyć jak asceta i walić harnoldy lub monsterki chociaż na tych drugich to za dużo hajsu by im szło i jakoś egzystować ale mi by psychika pękła
  • Odpowiedz
@Alzena: Bierz pod uwagę że to są zwykle inteligentne osoby, niezaradne ale inteligentne. Jeżeli taki nie pije, nie pali, nie ma samochodu to jego koszty życia bardzo mocno spadają.

Inna sprawa, jeżeli taki inteligenty gość ma jakąś chorobę psychiczna to może latami przekonywać rodziców do tego że to on ma racje i mu się należy. Zresztą tam zwykle pojawiają się problemy z rodzicami. Mam takiego gościa w dalszej rodzinie który
  • Odpowiedz
miliardy od razu, co się pan ograniczasz tak XD


@w9rT_wv_bIAn37l:

programiści – 7-12 tys. CHF miesięcznie.

Nawet biorąc pod uwagę wysokie koszty życia to i tak jest z czego odkładać. Ćwierć bańki rocznie można odłożyć spokojnie.
  • Odpowiedz
Kilka pytań do osób na #neet.

Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie?


@Alzena: Jestem już 4 miesiąc na bezrobociu, zasiłku na razie nie pobieram, a żyje z oszczędności, z rodzicami, staram się nie wydawać, jak nie muszę. Nigdy nie miałam dużych potrzeb i ambicji. Z urzędu pracy nie mam żadnych
  • Odpowiedz
@Alzena: chyba za szczera jestem, podejrzewam, że też mało umiem w porównaniu z innymi, mówię np., że nie jestem dobrym sprzedawcą, a zazwyczaj trafiam na taką.prace, że trzeba jednak namawiać do zakupu jakichś rozwiązań, pomimo że w ogłoszeniu nic nie ma na ten temat, zupełnie nie mogę znaleźć swojego miejsca w życiu. Nie umiem oszukiwać, bo po co ktoś ma mnie szkolić, a ja go zawiodę. To już wolę, żeby
  • Odpowiedz
@wyscrollowany: no i okej, ja idę zjeść steka w knajpie, jadę na wakacje za granicę, kupuję rodzicom bilety do teatru, a ty ze swojej renty polujesz na przecenione serki i biedrze i prosisz matkę, żeby ci na fryzjera dała. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Każdy ma takie życie jakie lubi
  • Odpowiedz
@Alzena: Żyje nieco z oszczędności, nieco na łasce rodziców (teraz będzie piąty miesiąc bezrobocia). Nie dostaję żadnych ofert od urzędu. Sam się muszę do nich dobijać, jeśli chcę skierowanie (z wykształcenia jestem finansistą/księgowym). Koszty życia niewielkie, bo piwniczę. Żyję oszczędnie, poza kapotą na plecach i pełnym żołądkiem nie mam za bardzo potrzeb (palić nigdy nie paliłem, a-----l rzuciłem). Próbuję się dokształcać i chodzę na rozmowy, ale mam już ochotę się
  • Odpowiedz
W ogóle tak już to widzę ktoś jedzie na kontrakt do Szwajcarii (raczej specjalista ze skillem/doświadczeniem/edukacją) przywozi milion i żyje sobie na neecie przez 20 lat za 3k miesięcznie. Potem w wieku 50 lat jak gdyby nigdy nic bierze nowy kontrakt(?) czy jak to dalej ma wyglądać? XD

Taka historia nie wydarzyła się nigdy nigdzie oprócz wyobraźni wykopka.
  • Odpowiedz
@Alzena: NEETowcy często mają ascetycznie wręcz niskie potrzeby osobiste i ich koszty życia są zgoła inne niż twoje. Im jest potrzebny pokój, materac i biurko z kompem. Kibel jak będzie to jest plus, ale nie jest to wymagane. Jeść jedzą najtańsze rzeczy jakie znajdą typu kajzerki za 19 groszy smarowane jakimś tanim masmixem z mortadelą. Ty byś się porzygała na samą myśl, że ktoś może się czymś takim żywić na
  • Odpowiedz
Fajno można miesiąc czy dwa siedzieć na dupie, grać w gierki oglądać tv etc ale nie wiem robić to przez naście lat?


@nairoht: ale przecież nie trzeba siedzieć na dupie. Można jeździć na rowerze, chodzić na spacery, zajmować się ogrodnictwem albo spotykać się ze znajomymi i grać w planszówki albo w gałę.
Owszem, jak ktoś lubi palić kubańskie cygara, popijać szkocką w----y a spotkania ze znajomymi polegają na wyjściu na miasto to bez stałego dopływu kasy tak się nie da ale jest mnóstwo darmowych albo bardzo tanich form spędzania wolnego czasu.

Jeśli czyjąś ulubioną formą spędzania wolnego czasu jest przykładowo czytanie książek to na neecie może to robić od rana do wieczora, dzień w dzień. Czy to nie jest spełnienie marzeń w terminie na już? Większość ludzi o niewygórowanych potrzebach finansowych właśnie tak sobie wyobraża emeryturę. Emeryturę, na którą muszą pracować kilkadziesiąt lat i niekoniecznie jej w
  • Odpowiedz
Owszem, są i tacy co chcą kupić jacht albo latać po świecie ale dla większości wymarzona emerytura to po prostu brak stresu, brak zobowiązań, krzyżówki, spacery i 100% czasu wolnego.


@siepan: a tak poza tym skąd osoba która pół życia będzie neetować dostanie tą emeryturę? rodzice nie będą żyć wiecznie, kto ich później utrzyma? państwo? podatnik?
  • Odpowiedz
@Alzena gdyby nie rodzice to byłabym bezdomna, cała renta idzie na leki i lekarzy, rodzice dają mi na życie, mieszkanie i jakieś tam małe zachcianki, śpię po lekach do 15 albo przesypiam cały dzień, zdarzy się raz na tydzień, że wstaje rano to pisze z wykopkami lub gadam przez telefon, ale poza robieniem prania nic w domu nie robię w sumie, bo wszystko za mnie robi chłopak, nie mam na nic
  • Odpowiedz
rodzice nie będą żyć wiecznie, kto ich później utrzyma?

Patrząc na to jak wygląda nasz system i demografia to raczej tak.


@nairoht: jak rodzice umrą to pójdą do pracy i będą pracować do śmierci tak jak i ty ( ͡º ͜ʖ͡º)
Dostaną minimalną krajową i będą zarabiać tyle samo co inni co nigdy nie neetowali i są 20-30 lat dłużej na tynku pracy ¯\(ツ)/¯

Suma
  • Odpowiedz
tutaj masz symulacje tego co przechodzą rodzice ludków od neet. To jest w k---e smutne


@hakeryk2: Nie jest mi w ogóle żal tej kobiety. Parszywie się rozmnożyła, stworzyła potrzeby, a teraz umywa ręce i jeszcze ma pretensje. Jej postawa i zachowanie są godne pogardy.
  • Odpowiedz