Wpis z mikrobloga

Kilka pytań do osób na #neet.
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co chwilę dostawałam propozycje stażu - i musiałam je przyjmować bo odmowa = wywalenie z urzędu.
Zastanawia mnie serio jak ludzie którzy od długiego czasu nie pracują są w stanie przeżyć. #przegryw #przegrywpo30
  • 117
  • Odpowiedz
@Alzena: a dlaczego macie być na rencie czy zasiłkach, skoro części z was po prostu nie chce się pracować? Zjawisko NEET określa ludzi, którzy np stracili pracę w wyniku restrukturyzacji albo nie chcą kontynuować edukacji lub przedwcześnie ją zakończyli. NEETsi to ładne określenie na chlory, którym nie chce się pracować, a nie na osoby, które nie mogą podjąć pracy ze względu na stan zdrowia.
  • Odpowiedz
@Alzena: Mnie intryguje też kwestia co oni robią podczas takiego neetowania, bo żeby mieć atrakcyjne życie poza pracą to trzeba mieć na to środki - a co ma osoba która nie pracuje, dostaje tam jakieś grosze nie wiem z opieki czy z urzędu? Fajno można miesiąc czy dwa siedzieć na dupie, grać w gierki oglądać tv etc ale nie wiem robić to przez naście lat? Dla mnie abstrakcja a jestem
  • Odpowiedz
@Alzena: Wiadomo, że co drugi NEET na wykopie odziedziczył 10 mieszkań w wojewódzkim, ma odłożoną bańkę w gotówce z pracy w Lichtensteine, Szwajcarii czy Singapurze albo kiedyś miał własną firmę ale mu się znudziło.

Bo przecież żaden się nie przyzna, że utrzymują ich rodzice
  • Odpowiedz