Wpis z mikrobloga

Kilka pytań do osób na #neet.
Zakładam że nje wszyscy którzy nie pracują są na rencie (która i tak jest śmiesznie niska), więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Życie to są naprawdę duże koszta, nie ma opcji przeżyć z jakiegoś zasiłku.
I drugie pytanie - zakładam że ludzie którzy nie pracują dłuższy czas są zarejestrowani w urzędzie pracy (żeby mieć ubezpieczenie). Jak ja byłam w UP to co chwilę dostawałam propozycje stażu - i musiałam je przyjmować bo odmowa = wywalenie z urzędu.
Zastanawia mnie serio jak ludzie którzy od długiego czasu nie pracują są w stanie przeżyć. #przegryw #przegrywpo30
  • 117
  • Odpowiedz
wstaje rano to pisze z wykopkami lub gadam przez telefon, ale poza robieniem prania nic w domu nie robię w sumie, bo wszystko za mnie robi chłopak, nie mam na nic siły, dlatego też całe dnie czasami gniję w wyrze


@lukija: Zastanawiam się po co mu ktoś taki jak Ty? Przecież on będąc z Tobą pogorszył sobie swój standard życia zamiast mieć lżej. Nie dość, że nie pomagasz w domu
  • Odpowiedz
Nie jest mi w ogóle żal tej kobiety. Parszywie się rozmnożyła, stworzyła potrzeby, a teraz umywa ręce i jeszcze ma pretensje. Jej postawa i zachowanie są godne pogardy.


@baltonoski: Ja bym na jej miejscu za takie teksty wziął tego przegrywa za ucho i #!$%@?ł z mieszkania. Na zawsze. Przeszedłby bardzo szybki kurs dorastania i samodzielności.
  • Odpowiedz
@BudapestPalyaudvar bo czasem mu coś ugotuje, bo daje mu atencję, bo go kocham nad życie a on mnie, czasem coś zrobię w domu, robię mu pranie, składam koszulki, dbam o niego psychicznie, fizycznie, drapie go po pleckach… jesteśmy w sobie zakochani, więc to inny wymiar przywiązania i nie, nie utrzymuje mnie xD
  • Odpowiedz
więc z czego wy sie właściwie utrzymujecie? Ży


@Alzena: neet to jest termin z zagranicy gdzie to polega właśnie na zasiłkach, rentach. Dostaniesz zasiłek i mieszkanie za depresję i bycie otyłym i elo nie pracujesz przez dekady. Albo mieszkasz w piwnicy u rodziców ale jak oni umrą to i tak odziedziczysz majątek od nich.

W Polsce to jest żart, który działa jak się ma 20-30 lat i matka nie ma
  • Odpowiedz
Życie to są naprawdę duże koszta


@Alzena: Warto zauważyć, że to właśnie w tym tkwi problem. Z racji tego, że powstaje on wraz ze zbędnym stworzeniem potrzebującej istoty, to koszty zaspokajania jej potrzeb powinny być ponoszone jedynie przez tych, którzy aprobują proces kreacji potrzeb. W związku z tym jedyną poprawną sytuacją w kontekście zaistniałych potrzeb jest oczywiście ta, w której na ich zaspokojenie pracują ci, którzy tworzenie potrzeb irracjonalnie uznają
  • Odpowiedz
@Alzena: Większość jest utrzymywana przez rodziców, tak jak na wcześniejszym etapie życia i żyją skromnie. Część tymczasowo pracuje przez kilka miesięcy (czasem za granicą) i potem przez jakiś czas żyje w trybie ekonomicznym by potem ponownie wrócić na rynek pracy. Większość pewnie nie jest ubezpieczona, może w małych miasteczkach faktycznie można być zarejestrowanym w UP miesiącami bo nie ma ofert, część się rejestruje internetowo i następnego dnia po dostaniu decyzji
  • Odpowiedz
  • 0
@Alzena kupiłem mieszkanie, moje koszta życia spadły dzięki temu w okolice tysiaka miesięcznie, wystarczy zatem 3/4 miesiące pracy i można neetowac 2 lata jeśli nie wpadną nagle wydatki
  • Odpowiedz