Wpis z mikrobloga

Przypominam, że zdrowie palacza to problem całego narodu, a nie "prywatna sprawa", ponieważ jak później zdychacie na raka to leczycie się na NFZ. I dzień waszego leczenia kosztuje więcej niż wy w podatkach zapłacicie w ciągu całego swojego, śmierdzącego tytoniem, nędznego życia. Ha tfu.

Ogólnie uważam, że jak ktoś jest palaczem, to powinien zwyczajnie przestać płacić na NFZ i za zaoszczędzone pieniądze niech sobie ogarnie prywatną opiekę medyczną. Będzie win-win dla wszystkich,
  • Odpowiedz
a bierne palenie jest bardziej szkodliwe od czynnego


@Linnior88: Palenie to szkodliwe gówno, ale jak bierne palenie takie jak przedstawiłaś w swoim przykładzie jest gorsze od codziennego palenia od kilku do kilkudziesięciu fajek dziennie?
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Nie powinno być zakazu palenia na balkonach, ale jeżeli któremuś sąsiadowi dym z papierosa będzie przeszkadzał to powiniem mieć prawo to zgłosić. Wolność palaczy kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka.
  • Odpowiedz
Jak zwróciłem lasce uwagę, że "elegancko dyskretnie" zrzuciła peta pod ławkę to jej kumple się odpalili i zaczęli mnie wyzywać od społeczniaków.


@Yelonek: Ja od razu drę mordę na takich syfiarzy. To samo z butelkami po piwie czy innych napojach, porzucanych gdzie popadnie.

Oczywiście, w przypadku grup, mam w kieszeni czekający na odpalenie gaz, a w plecaku drugi oraz pałkę teleskopową.

Do tej pory nie dostałem po pysku, chociaż czasem bywało
  • Odpowiedz
Jak zwróciłem lasce uwagę, że "elegancko dyskretnie" zrzuciła peta pod ławkę to jej kumple się odpalili i zaczęli mnie wyzywać od społeczniaków.


@Yelonek: Zawsze można powiedzieć, czy podoba im się to, że zaśmiecają własną ojczyznę. To taka nuta patriotyczna, może nie zadziała, ale kto wie.
  • Odpowiedz