Wpis z mikrobloga

Wiedzieliście, że są ludzie, którzy robiąc sobie dzieci oczekują od nich opieki na starość?

Skazując własne dziecka na taki los każe mu się rezygnować z własnego życia żeby poświęciło je podcieraniu nam odbytu podczas gdy są domy opieki. Pierwsze do demonizowania takich miejsc są osoby, które zapewne osobiście się starymi ludźmi opiekować nie będą.

#dzieci #starosc #bekazpodludzi #antynatalizm #logikaniebieskichpaskow
WielkiNos - Wiedzieliście, że są ludzie, którzy robiąc sobie dzieci oczekują od nich ...

źródło: temp_file5721604368450828705

Pobierz
  • 133
  • Odpowiedz
@WielkiNos nie po jest dziecko by od niego oczekiwać. Najpierw trzeba je wychować na radzącego sobie w życiu dobrego człowieka. Powołując dziecko na świat ma sie wobec niego obowiązki. Nie wyobrażam sobie od swojego dziecka oczekiwać pieniędzy czy opieki. Jeśli będzie mógł i będzie chciał to ok. Tyle.
  • Odpowiedz
Pierwsze do demonizowania takich miejsc są osoby, które zapewne osobiście się starymi ludźmi opiekować nie będą.


@WielkiNos: Dokładnie. Druga żona mojego dziadka nie chciała się zgodzić ani na oddanie go do DPSu, ani nawet na pielęgniarkę środowiskową (!). Po roku opieki była zmęczona opieką nad moim dziadkiem, ale nadal uparcie stała przy swoim. Efekt? Przez następne 2 lata opiekowała się nim moja Mama z naszą pomocą ¯\(ツ)/¯ A moja Mama
  • Odpowiedz
@WielkiNos: "do domu bezpieki" xD
A na serio to temat bardzo trudny i należy go oceniać indywidualnie wg przypadku a nie ogólnie bo tak się po prostu nie da. Np. rodzice, którzy powołali swoje dzieci na świat nie zapewniając im żadnego wsparcia materialnego nie mają za bardzo prawa oczekiwać, że dzieci na pewno będą się nimi opiekować do późnej starości. Dziecko bez żadnego wsparcia ekonomicznego może się znaleźć teoretycznie w
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Całe szczęście moja mama juz wiele lat temu mówiła, ze jak bedzie niesamodzielna, to chce zeby ją umieścić w takim domu. Oczywiście nie w jakimś patusiarskim, a takim zeby miała swój prywatny ładny pokoik itd
  • Odpowiedz
Wiedzieliście, że są ludzie, którzy robiąc sobie dzieci oczekują od nich opieki na starość?


@WielkiNos: każdy "tradycyjny" Polak tego oczekuje, memy z podaniem szklanki na starość nie wzięły się znikąd.
  • Odpowiedz
babcia niebieskiego potrafiła odkręcić gaz i zapomnieć.


@WielkiNos: Podczas spaceru latem ubiegłego roku wpadłem na babcie z początkiem demencji (imo). Do mieszkania wejść nie mogła.
Na kuchence gazowej miała jakiś gar przykryty ścierką. Obok normalnie gaz odpalony. W lodówce przeterminowane produkty których nie pozwalała wyrzucić i chętnie jadła. Jakieś początki zbieractwa,bo miała pierdyliard pustych pudełek po jogurtach, lodach itp. Fizycznie zdrowa, sprawna babcia 80 lvl. Ciężko było ją dogonić. Mentalnie
  • Odpowiedz
  • 10
@WielkiNos: My się opiekujemy babcią w domu i uważam że dom opieki byłby sto razy lepszy. Przynajmniej miała by w swoim otoczeniu osoby w swoim wieku, a tak większość dnia spędza przy telewizorze.
  • Odpowiedz
Ech, tak naprawdę obie strony mają rację, jak starszy człowiek ma zaawansowaną demencję i zagraża sobie i innym to nie da się bez pomocy zewnętrznej nim opiekować, z drugiej strony wkręcanie sobie, że domy opieki to w sumie takie sanatoria gdzie staruszki śpiewają piosenki całymi dnami trzymając się za ręce to też niezła odklejka i próba uspokajania sumienia.

Pomagałam w domu opieki, odwiedzałam babcię z Alzheimerem, 90% tych placówek to są umieralnie
  • Odpowiedz
@WielkiNos: my ze znajomymi mamy plan ogarnąć miejscówy w jednym, prywatnym domu opieki na starość i kręcić balet do usranego pampersa.

DPS i DO są demonizowane przez perspektywę lat 90 i początku 2000 gdzie działa sie tam sroga patologia i każdy -przede wszystkim rodzina- kuracjuszy miał w dupie, a obsługą zajmowały sie sfrustrowane grażyny z okolicy i sebki za głupie nawet na psychiatryk.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Jest to zawsze zależne od człowieka. Ja np. nie wyobrażam sobie wysłania rodziców do domu opieki. Sądzę że mam u nich dług wdzięczności, za lata użerania się z małym mną. Dzięki nim jestem kim jestem i mają u mnie zagwarantowane bezpieczeństwo na starość. A jak umrzeć to zawsze w gronie bliskich.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: Ludziom w dalszym ciągu domy opieki kojarzą się ze starymi DPSami czy jakimiś umieralniami. Jest w Polsce cała masa fajnych obiektów z dobrą opieką, często w malowniczych terenach. Jakbym miał wybór męczyć własne dzieci, albo siedzieć w takim miejscu, bez zastanowienia by wybrał dom opieki.
  • Odpowiedz
@WielkiNos: ludzie romantyzują relacje rodzinne z poprzednich pokoleń. To zazwyczaj starsze pokolenia mają takie poglądy. Zapominają o tym, że:
Po pierwsze, kiedyś ludzie mieli znacznie więcej dzieci, więc łatwiej było na przykład 4 rodzeństwa ogarnąć schorowanego rodzica niż jedynakowi, który ma pracę i rodzinę.
Po drugie: ludzie żyją dłużej, ale niestety to nie oznacza, że są młodzi dłużej. Póki co udało nam się najbardziej wydłużyć ten ostatni etap życia, mamy karmienie przez sondę, aparaturę podtrzymującą przy życiu, opiekę lekarzy, ale to wszystko w efekcie często tylko przedłuża męki. Moja babcia spędziła ostatnie 7 lat życia w łóżku, nie mówiąc, karmiona przez rurkę, w pampersie. Gdyby to były dawne czasy, po prostu wcześniej by umarła z powodu na przykład infekcji. Nie było ludzi leżących latami, bo nie było możliwości przedłużać im yzcia w ten sposób, po prostu odchodzili wcześniej.
Po trzecie, to nie tak, że kiedyś to każdy chętnie się opiekował i wszyscy byli z tego powodu szczęśliwi. Owszem, nie było domów starców, ale była praktyka tzw. "wystawiana na wycug", czyli po prostu schorowaną osobę wystawiano na przeciąg, żeby złapała zapalenie płuc i zmarła. To już chyba ten dom starców wydaje się być lepszą opcją.
Po czwarte, tak jak już inni pisali, oddanie chorego do ośrodka nie musi oznaczać chęci pozbycia się kłopotu, może oznaczać chęć zapewnienia mu po prostu najlepszej opieki. Przy noworodku ciężko w pojedynkę ogarnąć, pomimo tego, że mama dziecka z reguły po porodzie jest w domu, a ojciec też pomaga, a w przypadku starszych dochodzą jeszcze gabaryty plus upór, jeśli jest to osoba jeszcze świadoma.
Podsumowując, wydaje mi sie, że następuje zmiana pokoleń, młodzi ludzie mają już inne podejście, wcale nie egoistyczne i bezduszne, tylko po prostu dostosowane do nowych realiów, a ci ze starym podejściem muszą wymrzeć
  • Odpowiedz
@Cadfael: A to popierasz wysyłanie rodziców do ośrodka, byle tylko ci spadeczek wpadł? Bo ci się należy za to, że żyjesz? To takie samo podejście jak 'masz się mną na starość opiekować'. Popracuj trochę przy ludziach z Alzheimerem albo z mocną demencja to porozmawiamy.
  • Odpowiedz