Wpis z mikrobloga

Czy macie jakieś sprawdzone sposoby żeby szukając używanego samochodu przez portale z ogłoszeniami nie marnować czasu na nietrafione hity i nie jechać niepotrzebnie marnując tylko czas? I nie ma znaczenia czy to od jakiegoś prywatnego sprzedającego czy też od handlarza. Oferty rozwalone po różnych miejscach, nie wiadomo gdzie pojechać by obejrzeć i ewentualnie kupić a do niektórych miejsc to nawet w ogóle może być ciężko dojechać. Idzie już zgłupieć całkowicie, najciekawsze jest to że mając kasę i nie potrzebując nawet kredytu nie można niczego kupić, bo przez taki mętlik w głowie jest się zablokowanym. Komu zależy na tym żeby szukać do usranej śmierci i najlepiej niczego nie kupić? Rozumiem że portalom z ogłoszeniami a te są jeszcze połączone z płatnymi raportami VIN ale jaką laurkę to wystawia samym handlarzom czy nawet prywatnym sprzedającym? Nie widzę żadnego sensownego klucza. Wyniuchałem tylko parę kluczy przy których powinna się zapalić żółta albo czerwona lampka np. niedaleki termin przeglądu czy OC, zamazane tablice rejestracyjne, nie podobają mi się też tablice niezgodne z powiatem którego dotyczy ogłoszenie, zbyt niskie ceny. Bardziej się jednak boję problemów prawnych w stylu że nie będzie można zarejestrować niż stanu technicznego. Niestety mało które ogłoszenie umożliwia sprawdzenie w historii CEPiK, bo tylko na niektórych jest data pierwszej rejestracji.

#otomoto #handlarze #samochody #motoryzacja
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@MamByleJakiNick: Żeby nie było żadnych problemów w wydziale komunikacji. Co jak ktoś kupił dajmy na to 3 miesiące temu i teraz sprzedaje a jeszcze nie przerejestrował na siebie?
  • Odpowiedz
@MamByleJakiNick: Żeby nie było żadnych problemów w wydziale komunikacji. Co jak ktoś kupił dajmy na to 3 miesiące temu i teraz sprzedaje a jeszcze nie przerejestrował na siebie?


@daro1: Jak nie jest przerejestrowane to musi być ciągłość umów od danych w dowodzie do sprzedającego
  • Odpowiedz