Wpis z mikrobloga

@qusqui21: takim rozumowaniem można w ogóle negować sens istnienia dróg (przynajmniej dla osób prywatnych) czy przemieszczania się ludzi. "Po co nam drogi. Niech ludzie siedzą na dupie w swoich wiochach, a nie się szlajają po większych miastach".
Chcecie zeby ludzie sie ciagle rozmnazali i bylo ich wiecej i wiecej i przyrost ciagle na poziomie 3+ to jakos musza dojechac potem do pracy. Pracy zdalnej wielu za was nie lubi, wiec jakie jest inne wyjscie jak kazdy jedzie z kazdego miejsca w kazde? Zaden biorkom swiata ich wszystkich tam nie zawiezie.