@Limeade: @Iskaryota a ja znam takich ludzi. Znam magistrów budownictwa (sam skończyłem tan kierunek) którzy pracują na budowach - tylko nie jako fizole tylko pootwierali własne firmy - jeden jest cieślą, drugi montuje klimy i rekuperacje, trzeci został hydraulikiem (fach po tacie). Jeszcze jeden został stolarzem a jeszcze inny robi meble tapicerowane na zamówienie. I zatrudniają po kilka osób, kasa jest też z tego niezła. Tylko różnica jest taka
@Limeade: mam ojca który robił całe życie na budowach a konkretnie kładł kanalizację. Problemy z kręgosłupem ma od lat. Obecnie na emeryturze. To że do niej dozyl to zasługa abstynencji.Można robić fizycznie ale pod dachem. Typu elektryk albo jakiś serwisant. Gdzie nie przerzucasz po kilka lub kilkanaście ton dziennie towaru.
@Limeade: dodatkowo zdrowie ci się zesra, dostaniesz uczulenia na cement albo jebnie kręgosłup po 10 latach i jesteś z ręką w dupie, bo nawet do sprzedaży fotowoltaniki cię nie wezmą xD
A żeby naprawdę dobrze zarabiać to musisz zatrudniać pomocników i być przedsiębiorczym, samo bycie fachowcem nic ci nie da.
@Iskaryota: są tacy którzy odchodzą z korpo i tworzą kraftowe stoliki za 10000 albo lampy za 5k, ale żeby zajmowali się pracą typu wykończeniówka, to raczej bez szans
@Limeade wszystko zależy od rodzaju pracy fizycznej. Współczesny elektryk pracuje w białych rękawiczkach, delikatnie i precyzją montując listwy LED i żyrandole. Współczesny gazownik nie dotknie się pracy gdy się okaże że trzeba przyciąć blat 2 milimetry bo wymieniana płyta gazowa się nie mieści. Wszystko oczywiście robią bez podatków, bez faktur.
natomiast nie znam żadnego mitycznego byłego pracownika korpo, co rzucił wszystko i otworzył warsztat stolarski xD. O takich historiach czyta się tylko w gazetach, chyba dla utrzymania pozoru, że zawsze jest wyjście z matrixa
@Iskaryota: polecam kanał trolssky na youtubie, skoncz p-------ć
na wykopie jest jeszcze @wykopowy_brukselek który rzucił IT za super hajs i piecze chleby za
@pss8888 no ja akurat elektrykę robiłem, montaż może i jest 'dość' czysty (i tak kołki trzeba wiercić i sie sypie na głowę) ale jakoś te kable trzeba ciągnąć pod ziemią, ryć w ścianach, pod podłogami, w sufitach, na wysokosciach. Spoko, można to pomocnikowi zlecic, ale i tak na całej budowę masz kurz i syf po przecież i tak ktoś to musi wyciąć i wykuć, a potem zamieść i wynieść.
@Limeade: teraz nikt nie zatrudnia na entry level a junior to min 2 lata expa firmy licza kase. Pozatym popracujesz troche to zobaczysz leb ci siadzie.
@Limeade: Mam znajomego co z pracy fizycznej przeszedł na własną działalność i zarabiał okolice średniej krajowej. Lekka i fajna praca którą kochał. Niestety los mu wszystko odebrał. A że wszystko ładował w firmę to został z niczym, a do tego nie wpadł na to by się uczyć 10 zawodów na zapas i skończył finalnie w kołchozie za minimalną. Kiedyś wiecznie uśmiechnięty człowiek a teraz psychiczny wrak. Smutek wypisany na twarzy
@Nie_bede_mial_zony no ale pracowałeś w tym korpo, chodziłeś na brancze i mitingi, miałeś szansę nauczyć się umiejętności miękkich i zobaczyć jak w ogóle świat wygląda. Miales kontakt z innymi ludźmi na poziomie z świata biznesu.
Jak się ma takie skille to można myśleć coś o wlasnych biznesach. Taki robol jak ja, co ma kontakt tylko z innymi robolami nie ma takich umiejętności. Jest jak małpa, albo gorzej xD
A żeby naprawdę dobrze zarabiać to musisz zatrudniać pomocników i być przedsiębiorczym, samo bycie fachowcem nic ci nie da.
@Iskaryota: polecam kanał trolssky na youtubie, skoncz p-------ć
na wykopie jest jeszcze @wykopowy_brukselek który rzucił IT za super hajs i piecze chleby za
To samo
Komentarz usunięty przez moderatora
Jak się ma takie skille to można myśleć coś o wlasnych biznesach. Taki robol jak ja, co ma kontakt tylko z innymi robolami nie ma takich umiejętności. Jest jak małpa, albo gorzej xD