Wpis z mikrobloga

@maikeleleq tak i nie ( ͡º ͜ʖ͡º) sprzedałem fiata Punto z 2010r i kupiłem Astre H z 2004. Na plus? W sumie to wszystko. Od tego, że poprzednie auto było gruzem i wyglądało jak po wiejskim tuningu (takie kupiłem, młody byłem) po #!$%@? przez rudą i sypiące się części. W obecnym aucie jedyne czego mi brakuje to gazu ()


@Norskee co w tym
@maikeleleq: Jak kupowałem mojego golfa to myślałem że jak panisko wymienię sobie po 4 latach na nowy jak się leasing skończy, a w styczniu 8 rok miną i nie wyobrażam sobie żeby go sprzedać
@Norskee: też mam jednego takiego gruza. 21 lat mu stuknęło w tym roku. Samochód od 10 lat w rodzinie i w tym czasie nigdy się nie zatrzymał w trasie, nie miał problemu z odpaleniem nawet w najgorsze mrozy (a to diesel) - generalnie nigdy nie zawiódł. Poza zużyciem skrzyni automatycznej (które jakimś cudem zatrzymało się kilka lat temu) to auto jest w pełni sprawne, przechodzi przeglądy bez żadnych uwag. Kilka razy
@Norskee: O to ja mam podobnie ze swoim clio, 22 lata i 5 lat temu kupione za 4400. Ale mam klimę ( ͡ ͜ʖ ͡)
Jedyne co mi fest tam jebło to ignorowałem oznaki uszkodzonej uszczelki pod głowicą tak długo, aż masła zamiast oleju było za dużo. Wałek się zatarł i pasek strzelił. Sam silnik 1.2 16v kosztował jakieś 400zł, przekładka z ojcem na podwórku. Pasek,
@Norskee: pokaż mu internet i po ile takie astry chodzą. Jak to nie jakas wersja rarytas to niech wykreśli ta jedynkę z przodu to za czwórkę może mu pójdzie jak oleju nie bierze i nie ma dziur.