Wpis z mikrobloga

Chce się czymś podzielić. Przed chwilą w dyskusji matka wyznała, że kiedys w kłótni powiedziała ojcu, że chciała mieć tylko dzieci. I że mógł sobie wtedy pójść.
I mi tak przeleciało przed oczami x lat pogardliwego traktowania ojca przez matkę.
Alienacja rodzicielska tez byla grana. Pogarda tez mi sie od niej dostawalo, szczegolnie w okresie dorastania.
30 lat i chlop nie potrafi zyc z #rozowepaski Ani wejsc w jakiekolwiek relacje (x D)
Jak ma wejsc jak baba jest w jego umysle oprawca?

A najgorsze jest to, ze pogarda matki wobec ojca udzielala sie nam (mam siostre) i tak gardzilismy prostym, acz poczciwym chlopem.
Ojciec nie zyje od 8 lat.

#toksycznamatka #madki #dda #ddd #psychologia #feels
  • 28
Alienacja rodzicielska tez byla grana.


@jakismadrynickpolacinsku: nie ma czegoś takiego jak alienacja rodzicielska, to wymysł mizoginów, lepiej nie mów tego przy feministkach bo ci przegryza tętnicę

"Jak jeszcze raz usłyszę, że są w tym kraju matki alienatorki, to przegryzę tętnicę, słowo daję"
https://wykop.pl/link/7202779/anita-kucharska-dziedzic-grozi-osobom-mowiacym-o-alienacji-rodzicielskiej
@LostHoldenCaulfield: myślę, że to jest dobry pomysł. Jeśli nie przewidujesz, że będziesz miał dzieci, a chcesz nadać jakiś sensu życiu - to możliwość polepszenia bytu komukolwiek jest dobrym wg mnie rozwiązaniem. Da to Tobie dużo satysfakcji i wyrywa z marazmu. Trzeba zrobić tylko dwie rzeczy - pierwszy krok oraz należy być zdyscyplinowanym w swoich poczynaniach. Powodzenia cumplu
@jakismadrynickpolacinsku: Widziałem to u mojej żony, jej matka #!$%@?ła ojca od najgorszych samą siebie stawiając w roli męczennika co się musi dla dobra dzieci tak z tym starym męczyć. Ja tymczasem miałem z teściem dobre relacje, bardzo ciepły człowiek, zaduszony praktycznie przez teściową.
Moja żona dopiero po dłuższej terapii zdała sobie sprawę z tego jak wyglądały jej relacje z matką, jak bardzo była pod jej toksycznym wpływem.
@buczubuczu: w ogóle nie chce nic gadac... ale. Zacząłem lączyć kropki po zielsku.
Nie jestem zwolennikiem narko, jak coś. @Sepia Nooo 5 czy 10 letnie dzieci mają rozum. Co nie? Wcale nie są podatne na sugestie rodzica. Czy generalnie kogoś, z kim są mocno związane. A określanie w ten sposób to nie pogarda. Można kogoś pieszczotliwie nazwać "świnką".
Matka po latach sama wyznała, że w starszym pokoleniu kobiet było przekonanie, że
@LostHoldenCaulfield: mój tata wyprowadził się jak miałam 11 lat, pamiętam jak zabrał mnie na grzyby i chyba go wkurzyło moje dziecięce paplanie bo jak spytałam kto mieszka w domu który był widoczny w oddali powiedział że niedługo jego już nie będzie z nami tylko inny pan i wtedy on mi powie kto tam mieszka. Tak się dowiedziałam że się wyprowadza. Ja się oczywiście rozpłakałam, tata za chwilę też i mnie przeprosił.
@jakismadrynickpolacinsku: Chwila. Gardziliście ojcem mając 5 lat? 5-letnie dziecko odczuwające pogardę do rodzica? Uhm. No ale twój ojciec zmarł jak miałeś około 22 lata. W tym wieku ma się już swój rozum, można samemu obserwować życie i rodzinę i wyciągać wnioski i podejmować działania. Np. nawiązać kontakty z pogardzanym ojcem, który nie zrobił nic złego. Tak, dorosłe dzieci powinny mieć już swój rozum. Gdzie napisałem, że twój ojciec jest winny? Nie
@Sepia: Przed jego śmiercią starałem się nawiązać z nim kontakt. Wczesniej przebijala sie wizja i narracja matki, jako ta jedyna sluszna.

Gardziliście ojcem mając 5 lat?

Gdzie tak napisalem? 5 latki wyczuwaja emocje i nasladuja. Majac juz 13 lat, gdzie szuka sie autorytetow i bedac jednoczesnie glupim ''zyciowo'', niestety postawe sie jedynie wzmacnia, Ale to juz bardziej zasluga popkultury indywidualizmu, materializmu i gardzenia slabosciami. Matka dodawala swoje w tym juz pozniejszym