Wpis z mikrobloga

od sylwestra nie piję już alkoholu. Nie potrafię się kontrolować, i jeśli kupię w piątek 4 piwa i powiem sobie, że 2 wypiję w piątek 2 w sobotę, a ostatecznie wypijam 4 w piątek i jeszcze potem szukam czy coś nie zostało po szafkach, to znaczy że chyba coś jest nie tak.

Wyszedłem z założenia, że jeśli ropiejącej ręki nie da się wyleczyć, to trzeba ją uciąć.
#alkoholizm #oswiadczenie
  • 86
@staryalkus: kto wie czy nie uratowałeś sobie życia tym postanowieniem, ciężko co prawda oceniać i diagnozować na odległość, ale właśnie taki brak kontroli jest bardzo charakterystyczny dla rozwijającego się alkoholizmu.
@staryalkus: @erebeuzet @Wojt_ASR_ Sama abstynencja nie wystarczy i prędzej czy później wrócicie do nałogu. To co jest ważne to zrozumienie dlaczego piliście i pracowanie nad tym, pracowanie nad swoim bagażem emocjonalnym. Ogólnie ciężka praca nad sobą, najlepiej z terapeutą, ale 90% pracy i tak musicie wykonać wy.

I skoro nie mogliście się kontrolować to tak, to jest nałóg.
@staryalkus: ja od połowy stycznia z wysokoprocentowych napoi przerzuciłem się na napoje 0%
I nie widzę różnicy

czyli nie wiesz za dużo czym jest alkoholizm. To nie tylko walenie do odciny za każdym razem czy po przebudzeniu.


@Kain_to_Charlie_a_Delta_to_Kain:
No tak alkoholizm to piwo raz na pół roku.
A naprawdę to jest dosłownie walenie do odciny, co jakiś czas są posty, że ktoś jest fit i mu proponują alkohol na imprezie
@staryalkus i to jest prawdziwe, trzeźwe myślenie!
Ps. Zarzucę historia o innym uzalezneniu, która słyszałem ostatnio:
Jeden chłop palił fajki całe życie. Jednego dnia okazało się, że zostawił papierosy w domu i musiał wracać po nie parę kilometrów. W trakcie drogi zorientował się w jak żałosnej sytuacji się znalazl i #!$%@?ł się na siebie, że dal się tak zniewolić nałogowi. Od ręki postanowił, że rzuca i już nigdy w życiu nie zapalił.
@staryalkus: gratuluję wszystkim, którzy chcą rzucić i to robią. Mi się zdarza przesadzić ale nigdy nie wypijam wszystkiego co mam w lodówce a jak sam sobie siedzę to do limit narzucony przed spożywaniem czasami wychodzi plus jedno piwo a czasami minus jedno. Twardego alkoholu praktycznie nie dotykam.
@staryalkus: Też nie piję od sylwestra, tak trzymaj! Z alkoholem jest jedna podstawowa kwestia z której ludzie nie zdają sobie sprawy. Mianowicie, że gdy zaczynasz pić to najpierw masz wyrzut dopaminy, najprzyjemniejszy moment, ale zdarza się on tylko raz, na początku popijawy. A potem ludzie nieudolnie próbują osiągnąć to jeszcze raz pijąc na umór, ale wtedy wjeżdża już tylko stan upojenia alkoholowego.
@staryalkus: gratulować! Najgorszy jest pierwszy miesiąc. Po miesiącu w moim przypadku kompletnie zapomniałem o tym, że muszę wypić coś alkoholowego. Na ten moment nie piję od 3 lat, do alkoholu mnie nie ciągnie. Moje protipy: przez pierwsze miesiące nie chodź na imprezy na mieście bo jest duże ryzyko, że się złamiesz. Na imprezy do znajomych jedź autem.

@lycaon_pictus wg terapeutów alkoholik nie powinien pić nawet piwa 0%. Wszystko zależy od stopnia
@yahoomlody: prosty bilans zysków i strat, ja dzięki temu też przestałem się upijać, kac to dla mnie teraz błogosławieństwo. W sumie może tylko przez okres studencki miałem jako tako głowę do picia, pewnie z racji intensywnych "treningów", później to już równia pochyła. Młodzieńcze picie miało swoje plusy i minusy, ale teraz dla mnie to zupełnie bez sensu.