Wpis z mikrobloga

Jakie to życie jest bez sensu, a jego koniec smutny. Została mi już jedna babcia i dziadek, mają już 82 i 84 lata. Mimo, że mieszkam dość daleko i jestem bardzo zalatany życiowo pracą, studiami, pisaniem magisterki, korkami i szkoleniami to staram się dzwonić w miarę regularnie żeby zapytać co słychać, jak się czują, jakieś wiadomości ze świata im przekazuje a oni ze swojej miejscowości. I chce mi się płakać jak babcia mówi, że codziennie już myśli o śmierci i boi się, że zaśnie i już się nie obudzi albo że to spotka dziadka bo już ledwo dyszą i nie mają sił na nic. Ehhh, niby normalne że ludzie umierają, ale patrzenie na powolny koniec bliskich jest dewastujący dla mnie. Nie wyobrażam sobie życia bez nich ()
#gorzkiezale #zalesie #smierc #przemyslenia #oswiadczenie
  • 4
@Stulejman_Beznadziejny:

"Często powtarzam, że nieważne, czy się czymś zachwycamy, denerwujemy czy jesteśmy szczęśliwi lub cierpimy, płaczemy albo śpiewamy piosenki – to wszystko jest nieważne, żyjąc bowiem w tym świecie, żyjemy w klatce. Nie wykraczamy poza klatkę. Nawet jeśli jesteś bogaty, żyjesz w klatce. Jeśli jesteś biedny, żyjesz w klatce. Jeśli śpiewasz i tańczysz, to śpiewasz i tańczysz w klatce. Jeśli oglądasz film, oglądasz go w klatce. Czym jest ta klatka? To
@smatthy: mi Babcia opowiada o swoim zyciu, jak sie z nia widze (niestety rzadko). Od mlodosci, poprzez studia, jak poznala Dziadka itd.
Babcia tez aktualnie ma ciezki moment i wiele emocji z ktorymi sobie nie radzi, tak jk u opa.
Opowiadanie o swoim życiu na pewno jej w jakis sposob pomaga. Lubi to.
Mi tez sprawia to wielka frajde, pomaga lepiej zrozumiec samego siebie.
Rozumiem, ze to ciezkie chwile i dla