Wpis z mikrobloga

Z czego wynika wykopkowe ciśniecie po kobietach w tematach wojennych?

Zastanawia mnie to niezmiennie od kilku miesięcy.

Patrząc przez nasz pryzmat. Nie znam ani jednej osoby która w dyskusji poruszałaby temat obowiązków wojennych dla kobiet. Może dlatego, ze moi znajomi maja żony, córki, matki (krotko mówiąc nie są przegrywami) i chcieliby zadbać o ich bezpieczeństwo? Może dlatego, ze w normalnym życiu kobiety nie maja nic wspolnego z feministycznymi wysrywami na które przegrywy się powołują?

Patrząc przez pryzmat tego co dzieje się na Ukrainie. Po wybuchu wojny i przy napływie uchodźców zatrudniliśmy w naszej firmie kilkanascie Ukrainek. Są młodsze, są starsze ale większość z nich ma bliskich w kraju. Początkiem stycznia czesc z nich wyjechała na święta do mężów/synów. Nie widzę słynnego skakania po zachodnich bolcach. Widzę ludzi którzy tęsknią, cierpią, boja się o tych co zostali w kraju. Widze ludzi którzy korzystają z dostępnej u nas pomocy psychologicznej. W przypadku małżeństwa które pracuje od wielu lat widziałem strach przez 2 tygodnie zżerający chłopa do kosci gdy jego zona pojechała odwiedzić syna w Chersoniu.

Albo na wykopie (co do czego jestem przekonany) mamy jedna wielka bandę przegrywow, albo tezy głosi banda zakompleksionych prymitywów albo jest to jeszcze inaczej sterowane.

I #!$%@?ąc od mojej opinii na temat służby kobiet - pluje w gęby tym którzy w swojej nieporadności musza tak prymitywnym językiem odnosić się do kobiet

#wojna #rosja #ukraina #wojsko #polska
  • 44
  • Odpowiedz
  • 127
Z czego wynika wykopkowe ciśniecie po kobietach w tematach wojennych?


@Grzesiok: czy nie chodzi czasem o to, że kobiety chętnie wysyłają chłopów do wojska, tylko żeby w razie w. chłopy za nie walczyły? Jednocześnie nie dostając nic w zamian ani od tych kobiet, ani od kraju (państwa)?
  • Odpowiedz
@Grzesiok: Jak kobieta jest ministrem obrony narodowej to beka bo świadczy to o słabości europy.
Jak dwie kobiety- policjantki nie mogą złapać złodzieja czy innego bandyty-faceta to beka bo głupie równouprawnienie wpuszcza kobiety do zawodów do których się nie nadają.
Jak trzeba iść do wojska to wtedy jest krzyk o równouprawnieniu.
Wykopki przegrywy w swoim żywiole.
Wynika to ze strachu i nieprawidłowego zrozumienia walki o równość płciową.
  • Odpowiedz
Patrząc przez nasz pryzmat. Nie znam ani jednej osoby która w dyskusji poruszałaby temat obowiązków wojennych dla kobiet. Może dlatego, ze moi znajomi maja żony, córki, matki (krotko mówiąc nie są przegrywami) i chcieliby zadbać o ich bezpieczeństwo? Może dlatego, ze w normalnym życiu kobiety nie maja nic wspolnego z feministycznymi wysrywami na które przegrywy się powołują?


@Grzesiok: Albo nie zależy im na walce o to tak bardzo, by ryzykować spory
  • Odpowiedz
Z czego wynika wykopkowe ciśniecie po kobietach w tematach wojennych?


@Grzesiok: ze względu na to że kobiety w polsce najgłośniej krzyczą o równouprawnieniu, ale jeśli chodzi o służbę wojskową to żadnego równouprawnienia nie ma. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji gdzie lewicowa kobieta domagająca się równouprawnienia domaga się obowiązkowych szkoleń wojskowych tylko dla mężczyzn, bo w razie wojny ktoś musi bronić ojczyzny. Połowa kobiet w polsce chce obowiązkowej służby wojskowej i wysłania na
zeszyt-w-kratke - >Z czego wynika wykopkowe ciśniecie po kobietach w tematach wojenny...

źródło: FMOgUN2XwAEp8H7

Pobierz
  • Odpowiedz
@Grzesiok:

Z czego wynika wykopkowe ciśniecie po kobietach w tematach wojennych?


Z szerszego trendu społeczno-prawnego, w którym mężczyźni albo nie mają nic od państwa albo rzucane im są pod nogi kłody, a do tego jako ,,oczywistość" przedstawia się służbę wojskową. Facetom nie podoba się ta roszczeniowa postawa względem nich.

A już szczytem hipokryzji jest promowanie takiego systemu przez lewicę.

Może dlatego, ze moi znajomi maja żony, córki, matki (krotko mówiąc nie
  • Odpowiedz
@To_ja_moze_pozamiatam jakby kobietom kazano być w służbie wojskowej, to by nikt nie kazał latać po okopach z karabinem, z oczywistych przyczyn.
Na jednego żołnierza walczącego, przypada kilka osób, zdala od pola walki w logistyce, kuchni, szpitalu, itp.
Nie ma żadnego argumentu, że kobieta nie mogła by tego robić, dalej służąc i pomagając w wojsku.

  • Odpowiedz
@Grzesiok: Izrael jest bardzo dobrze funkcjonującym dowodem na to, że kobieta w wojsku ma co robić. Z drugiej strony, w razie mobilizacji może lepiej, żeby nie mobilizowali kobiet, bo jeśli będą to robić, to wtedy one będą kierowane automatycznie na tyły, a Mirkowi zostanie tylko okop, nie logistyka, drony czy produkcja wojenna.
  • Odpowiedz
@Grzesiok: Mnie by nie zdziwilo jakby to byly planowane dzialania propagandy ruskiej by obrzydzic Polakom obrone kraju. Korzysta glownie na tym kacapstan
Specjalnie sie tworzy poczucie krzywdy wskazujac na kobiety, ze one powinny tez bronic albo zeby uciekac z kraju w razie wojny, czy straszylo sie rok temu cwiczeniami wojskowymi.
Pomijam to ze kobiety tak jak w izraelu powinny tez miec ten sam obowiazek, ale trudno nie odniesc wrazenia ze ktos
  • Odpowiedz
Z czego wynika wykopkowe ciśniecie po kobietach w tematach wojennych?


@Grzesiok: Bo dyskusję o poborze mężczyzn do wojska można łatwo odwrócić pytając o to samo kobiety. Problem jest taki że społeczeństwo jeszcze nie dorosło do przyznania że kobiety są równe mężczyznom.

Może dlatego, ze moi znajomi maja żony, córki, matki (krotko mówiąc nie są przegrywami) i chcieliby zadbać o ich bezpieczeństwo


Może dlatego że moje znajome mają mężów, synów i ojców
  • Odpowiedz
@Grzesiok: Od wieków był konsensus społeczny, ze mezczyzni bronia kraju/ida do wojska, w wiekszej mierze sa odpowiedzialni za zapewnienie dobrobytu rodzinie, sa odpowiedzilni za sprawy jakies naprawy, a kobiety są bardziej odpowiedzialne za rodzenie/wychowane dzieci, obowiazki domowe (mowiac w wiekszej mierze nie twierdze, że jedna i druga strona ma w 100% odpowiadac za dane rzeczy). A w dzisiejszych czasach wymaga sie zeby mezczyzni zachowali swoje obowiazki a nie wymaga sie by
  • Odpowiedz