Wpis z mikrobloga

@snorli12: ceny zakupu i najmu są chore, zgadzam się. Ale takie gadanie, że jak miałbym wynajmować mieszkanie za pierdyliard złotych to lepiej że starymi. Niestety dla kogoś kto nie jest bogaty wyglądało to często inaczej. Najpierw pokój w jakimś akademiku że współlokatorami, później pokój na mieszkaniu albo dzielony z kimś albo samodzielny. Później dopiero często już po kilku latach pracy samodzielne wynajęcie kawalerki i dopiero później zakup czegoś własnego. Taki proces
Powinni badać IMO raczej roczniki 26-34. W wieku 18-25 to raczej normalne obecnie, że się mieszka z rodzicami. Ludzie później dorośleją, później (o ile w ogóle) zakładają rodziny, a dużo osób studiuje i tym samym nie zarabia kasy.

@Yuri_Yslin: zoomerzy wcześniej zaczynają karierę. Jak kończyły studia roczniki obecnych 40-latków to normalne było, że do pierwszej poważnej pracy się idzie w wieku 24 lat po magisterce. Teraz standard to praca na dziennych
@snorli12 nie wiem jak to wygląda w całej Polsce ale w okolicach Warszawy to większość ludzi mieszka z rodzicami bardzo długo. Czemu? Bo ceny najmu są bardzo wysokie a odległość do stolicy/pracy w stolicy od domu/mieszkania rodziców jest na tyle mała że nie opłaca się zmieniać tego stanu rzeczy. Mam bardzo dużo znajomych co długo mieszkali w podwarszawskich miejscowościach z rodzicami albo którzy mając 30+ lat dalej mieszkają z rodzicami i nie
wielu ludzi to ile?


@k0czkodan: trudno mi ocenić, dlatego nie piszę czy to 30%, 50% czy więcej. W mojej bańce znajomych nawet jeśli nie było u nich hard-pato to większość się nie dogadywała z rodzicami na tyle, żeby wspólnie mieszkać i lepiej im było w akademiku z obcymi w pokoju niż w dużym domu z rodziną.
@NieRozumiemIronii nie każdy ma taki luksus, ale podawanie tego jako problem jest już znaczące. Wprowadza jako dogmat, że mieszkanie z rodzicami jest problemem. Z punktu widzenia społeczeństwa jest tym co powinno być gloryfikowane.
Jeśli rodzina potrafi zbudować wielopokoleniowy dom to znaczy, że jest rodziną zdrową. Jeśli będziesz widział artykuły które mówią „50% młodych ludzi ucieka z domu rodzinnego. To pokazuje ogromny problem” to masz przedstawione to o czym mówisz. A tu mamy