Wpis z mikrobloga

Komor powiedział prawdę, która była trudna do zaakceptowania, ale była prawdą ¯\(ツ)/¯


@JC97: Jest subtelna różnica między mówieniem prawdy o chrzanieniem komunałów.
  • Odpowiedz
@szszszszszszsz:

bo bez nich nie dostałbym kredytu


no właśnie o to chodzi, że przy takich zarobkach niebyło szans na kredyt a Ty mówisz, że posłuchałeś, wziąłeś i było warto :D
tak samo posłuchać to chciałoby pewnie z 1 mln osób co zarabiało 2,5k ale nie mieli pomocy
  • Odpowiedz
@SpalaczBenzyny: Większość 20-parolatków ma jednak jakieś wsparcie, a podpis na umowie kredytowej to nie jest jakoś bardzo dużo roboty. Dużo osób też dobiera się w pary (na wykopie nieoczywiste) i razem zaciąga zobowiązania. Z tego co piszesz wynika że 95% młodych osób było wtedy stać na mieszkanie, wkład dawało państwo, a posiadanie rodziców - żyrantów nie jest niczym dziwnym. Znajomy brał wtedy kredyt z dziewczyną mieszkanie za 350k - 60
  • Odpowiedz
@Mavos: w 2015? To było 1,72% + marża banku 1 5% do 2%. I tak było do 2020 bez zmian :) to był okres stabilnych 1,72% przez 7 lat jednych z najniższych oprocentowań (czym niższe oprocentowanie tym wyższa wyliczana zdolność, później dopiero od 2020 do 2022 były stopy na poziomie 0,24% i to był prawie rekord czyli wszyscy mieli największe zdolności.

Rekordem w Polsce był okres 2004-2008 gdzie zdolność była
  • Odpowiedz
@del855: Ale nikt nie spekuluje cenami mieszkań, rynek ustala tą cenę. I normalne zwykłe mieszkanie za m2 kosztuje tyle samo pracy, jedynie zmienia Ci się w czasie wynagrodzenie. A jeśli zarabiasz za tą samą pracę coraz więcej to cena mieszkania idzie taki sam % do góry. (Jest lekkie opóźnienie rynku ale ta bezwładność musi się napędzie, a później musi wychamować a to trwa.
  • Odpowiedz
  • 0
@STEFAN_n00b

Panie kolego, pan jesteś zabawny, wiesz pan?

1. Proponuję zapoznać się z definicją spekulacji a potem glosic tezy że nikt mieszkaniami nie spekuluje.
  • Odpowiedz