Aktywne Wpisy
aczutuse +93
Czy zgadzacie się ze Śpiewakiem, że nieruchomości nie powinny być flipowane, ani kupowane inwestycyjnie tylko powinno się je kupować do własnego użytku? Nie mam nic wspólnego z lewactwem, ale tutaj chłop mnie przekonał, że te rentiery żerują na swoich niewolnikach i taki system to jest feudalizm, a nie kapitalizm.
#nieruchomosci #warszawa
#nieruchomosci #warszawa
Togira_Ikonoka +24
Wg kalkulatora inflacji: https://policzmi.pl/inflacje
GUS:
Indeks BigMac:
Mam uzbierane prawie 300k, ciułałem to ~2 lata.
Za taką kwotę miałbym szczęście dostać 50m2 w gierkowskim bloku którego nie muszę remontować, kiedy tak na prawdę powinienem móc kupić chawirę 200m2 na wjeździe do wojewódzkiego bez problemu. Pieniądze straciły tak dużo na wartości że nie wiem na #!$%@? ja je zbieram, przecież mogłem wziąć kredyt zanim się jeszcze urodziłem i spłaciłbym ośmioma minimalnymi xD
#nieruchomosci #bezpiecznykredyt
@PiesLat2230: Kupił dom w mieście wojewódzkim za 167 zł/m2?
@slawek887: A no XD W Kielcach konkretnie, dlatego to mnie #!$%@?, w jak bardzo różnych czasach żyjemy w porównaniu do 30 lat temu.
Plus, 300m2 to jest de-facto, jako że są skosy na poddaszu + piwnica to jakoś inaczej się to liczy i w papierach jest jakieś 230m2, ale to nie przeszkadza wujkowi używać tego miejsca xD
Niewiele to w tej historii zmienia, bo taki metraż daje 217 zł/m2, co nadal jest ekstremalnie mało, nawet jak na super okazję w tamtych czasach. Wklejam jakiś wypis średnich cen z tamtych lat, nie weryfikowałem źródeł tego artykułu
https://forsal.pl/nieruchomosci/mieszkania/artykuly/8419721,ceny-mieszkan-lata-90.html
Prędzej bym podejrzewał, że albo to była oferta jeden na milion albo jakiś przekręt albo ktoś Ci po prostu okłamał koloryzując historię o tej kasie. Tak
oficjalna inflacja to smiech na sali ;)
w 2004 roku studenci PWR chodzili na obiady w centrum miasta za 3,5zl...... tak, mielone psa z buda i jezem i liscami, ale obiad byl..... do tego czasu oficjlana inflacja to ok 70%, zjedz jakikolwiek obiad za 6zl.....
@#!$%@?: Nope. Moja mama potwierdziła w święta tą historię :D Sama pracowała wtedy w Niemczech i kupiła chatę za tą kasę którą zarobiła
@slawek887: Masz takie coś dla Kielc?
@del855: 3,5? jak popatrzysz na indeks bigmaca, i założymy że to był 95 rok i mamy 700% skumulowanej to daje 24.5 zł :D
Czyli praktycznie w punkt by było, bo za tyle jem
@PiesLat2230: No to już sam widzisz, że to żadna zasada - przecież nie każdy dom na sprzedaż w tym kraju w '97 roku był od rodziny alkoholików, w średnim stanie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Porównaj się do zapuszczonej meliny pod Kielcami, a nie eleganckim domu 200 m2. Oczywiście, że będzie drożej, ale miej
no takie byly ceny, bar nazywal sie manhatan i byl na placu grunwaldzkim we wroclawiu (jeden z centralnych punktow miasta), moja siostra mowial ze drogo, bo 2 lata wczesniej chodzila na pierogi do baru mlecznego jak studiowala na uwr, przy rynku, placila 2zl za 8 pierogow.... 30gr za porcje salatki z buraczkow do tego....
@slawek887: https://mekk.waw.pl/mk/mk/mieszkanie/mieszkanie_premia_tabela
Dla Warszawy - w 95 średnia cena mieszkania wahała się od ~830 do 920 zł
Zasadniczo, domy są tańsze niż mieszkania, plus Kielce są tańsze od Warszawy. Sądzę że historia mojego wujka
Ktos jeszcze twierdzi, ze kiedys bylo
@majkel88: No właśnie @del855 :D
Takich historii usłyszałem dziesiątki, dom rodzinny był kupiony za 40k, ale to totalnie #!$%@? stan był, wujo kupił za 50k, ludzie pola sprzedawali za parę tysięcy za hektar :D
@notBart: Ło cie, jakie miasto?
@Tiab: Teraz przeglądam sobie otodom, i za 350k może się uda mieszkanie pogierkowskie kupić do remontu, trzy pokoje, 58m2 :D
Problem jest taki, że większość towarów i usług jest bardziej dostępna dziś niż była kiedyś ( a przynajmniej była do czasów covid), bo na tym polega rozwój. Wszystko szło dobrze, pensjie rosły powoli, ale ceny stały w miejscu i dostępności usług i towarów się zwiększała, przyszedł PiS i wy*ebal stolik żeby pokazac jaki jest dobry i zaczął rozdawać pieniądze za którymi nie stała żadna praca.
Jeśli to dla wszytskich normlane, że
@del855: Świeci się tyle że ludzie trzymają mieszkania których nie wynajmują.
Podobno rekordzista ma ponad 10 tysięcy mieszkań w Warszawie :P
Ludzie traktują mieszkania jako lokatę, która po prostu rośnie.
Dodatkowo, każdy chce mieszkać w mieście - mało osób ma chęci i powód do mieszkania