Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy warto zapisać się na #silownia jako przegryw skoro i tak nie da mi to mordy ani wzrostu? Ja wiem, że każdy tutaj "hehe ćwicze dla siebie" ale wiadomo że nikomu dla samego siebie nie potrzebna sylwetka i gdyby nie było kobiet to każdy miałby bandzior a dzień spędzał na alkoholizacji przegryzając czipsami. Z drugiej strony może pomogłoby mi to wyjść z #depresja i dało chociaż trochę energii życiowej której nie mam. Ogólnie jestem zmęczony życiem i czuje się ociężały. Jak to jest w końcu z tą siłownią dało wam to coś czy nie?

#przegryw #silownia #mirkokoksy #zdrowie #trening #sport #blackpill #tfwnogf #niebieskiepaski #dieta #testosteron #feels



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: mkarweta
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

mirko_anonim - ✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Czy warto zapisać się na #silownia jako przeg...

źródło: comment_1RW4D9tAO8Dp3SxQshdxHmslRDpqd4Lo

Pobierz
  • 12
Tak, warto. Jesteś zupełnie inaczej traktowany, jak dobrze wyglądasz + jak widzisz się w lustrze po kąpieli to masz wystrzał dopaminy do mózgu (a przynajmniej ja tak mam, bo jestem narcyzem).

Dodatkowo: po treningu siłowym masz "haj", ponieważ endorfiny wydzielają się podczas ciężkiego treningu siłowego i długo się utrzymują. Generalnie jak ktoś czuje się jak ścierwo, to żadne bieganie, tylko właśnie siłownia może sprawić, że będzie czuł się normalnie.

Śledzenie progresu i
@mala_rybka: Cóż, nie traktuję tego jako coś ważnego w moim życiu, po prostu uważam się za narcyza, ponieważ mam zajebiście wysokie ego i dbam przede wszystkim o własny interes. Nie mam znajomych, którzy są bezużyteczni, trzymam się tylko z takimi, którzy coś mi dają, a jak jest znajomy, który przestał mi być potrzebny, to ucinam znajomość.

Nie zdiagnozowano u mnie niczego, bo uważam psychologię za szarlataństwo w dużej mierze. Używam tego
@TypicznyMaciek:
To trochę kwestia indywidualna. Ja się po wysiłku po prostu dobrze czułem, bez znaczenia czy był on siłowy czy jakieś bieganie/rower. I tyle.
Przyznam jednak że nie byłem fanatykiem siłki i kompletnie mnie to nie jarało, ćwiczyłem regularnie i sporo (dopóki mi zdrowie pozwalało) ale było to mocno nużące i zwyczajnie nudne. Ale jak napisałem wyżej - to kwestia indywidualna, każdy ma inne upodobania i preferencje. Na pewno warto spróbować
Czy warto zapisać się na #silownia jako przegryw skoro i tak nie da mi to mordy ani wzrostu?


Ponieważ oczekujesz takiej odpowiedzi to masz: nie, nie warto. Lepiej pierdzieć w krzesło, garbić się do monitora i walić konia.
@mirko_anonim: daje w #!$%@?, na początku ćwiczysz żeby mieć sylwetkę ale później jak załapiesz o co chodzi i widzisz progres to ten progres już robisz dla siebie (wyznaczasz sobie cele i je osiągasz - rośnie poczucie własnej wartości). Wydaje Ci się, że ćwiczysz mięśnie ale po czasie okazuje się, że jeszcze lepszy trening dostaje głowa - ćwiczysz swój układ nerwowy. Trening uzależnia, dla mnie to często najlepsza część dnia, nie mogę
@TypicznyMaciek: Ale próbowałeś biegania? Bo ja mam przeciwną opinię. Lecę na treningu siłowym i to, że raz na 3 minuty podniosę rękę 6 razy to jest gówna a nie wysiłek. Lepiej pobiegać, jesteś bardziej zmęczony, dotleniony i zdrowszy.