Wpis z mikrobloga

@PodniebnyMurzyn: spoko była w czasach kiedy dynamiczna jazda znaczyła rozpędzenie się do 70 zamiast 50, Syrenką czy innym leciutkim autem na pustej krajówce.
Dziś każdy samochód bez większych problemów osiąga prędkości 2-3 razy większe, waży też dwa razy więcej no i samych aut jest kilka razy więcej, także zachęcanie do dynamicznej jazdy kończy się zawsze tak jak na zdjęciu xD
  • Odpowiedz
@57_bel_air_fan: tylko kiedyś dzwon to była praktycznie śmierć na miejscu przy względnie niskich prędkościach, a już sam brak systemów wspomagających hamowanie sprawiał, że trzeba było dużych umiejętności żeby opanować auto na śliskiej drodze - a nie każdy takie miał. Powodów jest oczywiście więcej. Auta są teraz szybsze i cięższe, samych samochodów więcej, a wypadków śmiertelnych znacznie mniej. Jedyne co, to powstała nowa grupa debili, która „lubi #!$%@?ć”. Jeśli uda się ich
  • Odpowiedz
@powerfulally: no czyli rady Zasady są tym bardziej bezwartościowe a wręcz szkodliwe. Ponieważ nie dość, że nakłania on do dynamicznej jazdy (co jest rozumiane jako #!$%@?) oraz testowania limitów samochodu i siebie.
Dzisiejsze auta mogą być w 90% sytuacji drogowych kompletnie bezpieczne pod warunkiem zachowania zdrowego rozsądku i limitów prędkości.
Jako pozostałe 10% zostawiłem jakieś ekstremalne warunki, awarie, zdarzenia z winy innych uczestników ruchu.
Po prostu zasada pisał to w zupełnie
  • Odpowiedz
@F_Ogot: po każdym takim większym wypadku powinno być obowiązkowe sprawdzenie prędkości z rejestratora auta. Jeśli było więcej niż limit, to ubezpieczyciel pokrywa pełne koszty akcji ratunkowej.
A składkę na następny rok już by takiemu delikwentowi ubezpieczyciel wyliczył odpowiednią ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zakładanie polis na słupa (dziadka, babcię itp) można by uniemożliwić przez wprowadzenie dodatkowego obowiązkowego ubezpieczenia kierowcy(UK)
Przypisane do konkretnej osoby, tak samo rygorystycznie pilnowane jak
  • Odpowiedz
@fishery: ale jedno nie ma wiele do drugiego. Drzewa faktycznie zabijają i nie trzeba jechać szybko. 50 na godzinne + drzewo zabije. Szanujmy drzewa i zwiększajmy ich ilość ale na boga nie przy drogach pozamiejskich.
  • Odpowiedz
@57_bel_air_fan: kurde, teraz w święta musiałem się przemieścić 160 km między jedną rodziną a drugą, powiedzcie mi, gdzie ludzie się spieszą 25 grudnia o godzinie 19??? może do jakiegoś ekwadora manieczki. co nie miara zapi3rd4laczy co muszą bo się uduszą, wyprzedzających pod górkę, na ciągłej, bo ktoś śmie jechać tyle ile jest w przepisach
  • Odpowiedz
@Jachoslaw Ostatnio zatrzymywałem się do wypadku a chłop z tyłu mnie długimi poganiał i odjechał także mnie już chyba nic nie zdziwi na drogach XD
@57_bel_air_fan U nas leży i kwiczy nieuchronność kary. Po co dodatkowe ubezpieczenia czy wymyślanie kto ma płacić rentę jeżeli obecnie już jest problem z egzekwowaniem prawa. Wystarczyłoby żeby zwiększyć ilość drogówki i regularnie robili akcje na drogach bo praktycznie codziennie przechodząc przez pasy potrafi mnie auto wyminąć
  • Odpowiedz
@MojHonorToWiernosc: jedno nie wyklucza drugiego, i oczywiście masz rację, że nieuchronność kary leży. Już samo prawdopodobieństwo spotkania patrolu jest niskie, radary i odcinkowe pomiary są tak oznakowane, że tylko debil ich nie zauważy.
Tylko dlaczego podatnicy mają składać się na akcje ratunkowania jakiegoś debila który chciał się popisać i nie wyszło?
Trzeba zarówno zwiększyć nieuchronność kary, jej wysokość i wprowadzić nowe. Inaczej się zmotoryzowanego bydła które było wiele lat głaskane po
  • Odpowiedz